Poliki obłędne! Zdecydowanie najlepsze jakie jadłem do teraz. Dziewczyny poleciły wziąć mi z pęczakiem i buraczkami i to było to czego dziś oczekiwałem. Gratulacje!
Weronika Ida Kozaczewska
+5
Trochę mi zajęło żeby do was dotrzeć � ale znajac wasze kanapki w Pogromcach wiedziałam, że się nie zawiodę. I tak też było! Koszyk z indykiem prawdziwa klasa � btw rodzice chcieli mi wyjeść cały ale się nie dałam. Obiecali, że następnym razem się mnie posłuchaja � i zamówia u was a nie w jakimś dziwnym innym miejscu �
Kucharz potrafi zasiać niedosyt, koszyk z indykiem, bakłażanem, burakiem i jeszcze z czymś dobrym smakował obłędnie. Najadłem się jak nigdy, ale to było tak smaczne, że na upartego wpakowałbym drugą porcję. Już szukam okazji na kolejne odwiedziny :D
Jedno z lepszych miejsc w klimatycznej Hali Koszyki. W menu dużo zdrowsze propozycje niż w innych restauracjach i co najważniejsze- w ofercie mają propozycje dla wegan, jupii!
Będę zaglądać!
Fajna, zdrowsza propozycja w ciągle obleganej Hali Koszyki. Jak wiadomo, koszyki mięsne w ich wykonaniu to mistrzostwo (szczególnie polecam z indykiem). Z propozycji wege próbowałam tej z batatem, ale jakoś nie zachwyciła. Składniki są świeże, a porcje duże i sycące.
Moje wyobrażenie o Siewcach spełniło się w 150%!
Super dobre miski z pysznościami na ciepło lub zimno, zdrowe, podane w niedocenianej prostocie z kiełkami na wierzchu i w przeklimatycznej Hali Koszyki. Będę wracać i polecam wszystkim odwiedzić Siewców :)
Nie do wiary, ale dopiero wczoraj odwiedziłam Koszyki. Te potyczki o to czy budynek i inicjatywa są takie jak miały być czy też nie, jakoś skutecznie zastopowały moją inwencję wycieczkową.
Na szczęście przyjaciółka zaproponowała Halę jako miejsce spotkania, a że naczytałam się już co dobrego można tu spróbować, to uderzyłyśmy na lunch do zachwalanych Siewców Smaku. Za 22 lub 24 złote mamy do wyboru zupę i koszyk dnia - ja wybrałam bulion z kaczki i koszyk z pieczoną dynią. Zupa była aromatyczna, głęboka w smaku, z dymką na wierzchu, natomiast na dnie pływał makaron ryżowy. Choć straszliwie jej mało!
Mój koszyk na dole miał kleisty czarny ryż oblany hojnie olejem lnianym, wraz z plasterkami marynowanego buraka, pieczoną kalarepą, orzechami włoskimi (nieco zbyt gorzkimi) i również nieco zbyt gorzką zieleniną. Smak był interesujący, ale listki i orzechy trochę nazbyt zdominowały danie goryczą. I powiem szczerze, że mimo niedużego głodu wyjściowego czułam lekki niedosyt jeśli chodzi o porcję.
Ogólnie rzecz biorąc warto wstąpić tu na lunch, choć Siewcy mogliby zwrócić uwagę na balans swoich smaków.
Przesympatyczna obsługa brawurowo "zasiała" we mnie nieuniknioną potrzebę powrotu, aby sprobować tym razem mięsnego koszyka, których koncepcja wydała mi się zaskakująca i przede wszystkim - przepyszna :D
Wystrój samego punktu na hali nie do końca w moim klimacie, ale atmosfera "przy barze" i jakość jedzenia zdecydowanie to rekompensują ;)
Siewcy Smaku idealnie wpisują się w koncepcję odnowionej hali na Koszykowej - jakież to przewrotne w swoim menu zaoferować właśnie... koszyki! A te wypełnione są samymi pysznymi składnikami, zdrowymi i czule pieszczącymi podniebienie. Aż moje zdrowo-się-odżywiam serduszko podskoczyło ze szczęścia! Pyszny koszyk z sandaczem - marynowanego fenkuła mogłabym jeść bez końca - chipsy z marchewki nie tak pikantne jak je malują, choć nie mam im nic do zarzucenia. Sandacz idealny. Polik, którego wziął A., ok, aczkolwiek nie powalił, za to komosa super. Ale generalnie duży plus za kompozycje smaków - moim zdaniem bardzo trafione i z ogromnym potencjałem. Do tego pyszne soczki jabłkowo-jarmużowo-cytrusowe. Jedyny minus? Chyba wyrosłam ze spożywania obiadu za 80 PLN (2 dania + 2 napoje) na stojąco przy stoliku z dwoma innymi osobami. No, ale "taki mamy klimat" - w Koszykach.
Maryna Matarewicz-Wiak
+4.5
Daję 4 za smak, a dodatkowe pół punktu za relację ceny do jakości oraz za sympatyczną obsługę. Skusiłam się na koszyk z dynią, brukselką, czarnym ryżem i dodatkami, w zestawie lunchowym z zupą (20 zł za taką kombinację, pozostałe są droższe). Tego dnia w ofercie był krem z buraka, pysznie pikantny i cudownie rozgrzewający. A sam koszyk okazał się być dla mnie strzałem w dziesiątkę - dostałam "moje" smaki cudownie połączone mocą oleju lnianego. Następnym razem chętnie spróbuję wersji z kalafiorem oraz z sandaczem. Brawa dla Pogromców Meatów, którzy okazali się też być pogromcami Koszyków, a przynajmniej jednym z ciekawszych tzw. konceptów w Hali.
Koncepcja koszyczków to koncepcja pełna smaku i ciutki wątpliwości, którą wzbudza w szeregowej mięsożerczyni A nie potrzebnie. Koszyczki są świetne. Mięso też się da upolowac. Za smak, jakośc, aromaty i uśmiech zza baru mocne 4 plus.
Agata _ Kulinarne Przygody Gatity
+4.5
Na Koszykach wśród innych lokali wybrałam właśnie Siewców na mój pierwszy raz w tym nowo powstałym kulinarnym przybytku. Słyszałam o ich koszykach i postanowiłam je sama przetestować. I nie zawiodłam się ! Ja wybrałam koszyk z kalafiorem, bez mięsa. W pięknie podanym daniu przyozdobionym rzeżuchą była pieczona kasza gryczana, kalafior, duszone grzyby, jarmuż i kozi ser. Wszystko polane sosem z tahini. Koleżanka wybrała koszyk z indykiem, gdzie był też burak, golonka, zioła i sos z pieczonej papryki. Tez było pysznie.
Do tego przemili chłopcy za barem i super pomysł na zdrowe danie jednogarnkowe.
Wrócę tu po jeszcze !
An error has occurred! Please try again in a few minutes