Lazłem sobie dziś Św. Antoniego, w humorze raczej podłym, bo słońce dawało się we znaki aż zobaczyłem szyld Frytki + SOS.
- Jakie macie sosy bez majonezu? - zagadnąłem.
- Mango z ostrą papryką i miętą… - zaczął wyliczać dżentelmen po drugiej stronie lady.
- Dalej pan nie musi wymieniać - przerwałem.
Bataty z ostrym mango to było objawienie. Bataty idealnie usmażone, chrupiące z wierzchu, miękkie w środku. Sos oszałamia zderzeniem smaków. Szkoda, że nie mogę tu zamieścić zdjęcia, bo smakowały lepiej niż wyglądały, a wyglądały rewelacyjnie. Jedne z najlepszych frytek, jakie w życiu jadłem. Brakowało takiego miejsca we Wrocku. Już się nie mogę doczekać kolejnej wizyty - tym razem zaciągnę swoją drugą połówkę.
frytki są takie, jakbyś całe życie jadł patyki z piaskiem, a któregoś pięknego dnia skosztował pysznej fasolki z bułką tartą na masełku ( ͡° ͜ʖ ͡°)ノ⌐■-■
An error has occurred! Please try again in a few minutes