Awesome spot, I didn't eat but the menu looked great. House wine was nice. The staff were fabulous, efficient and friendly. Plus it has its own gnome imprisoned in the window. Definitely a must see for Wroclaw. I'm going back for dinner some time.
Fabulous food in beautiful surroundings with excellent staff service;)Thank you very much and all the best-Magda&James
Wrocławskie Podróże Kulinarne
+3.5
Ulica Więzienna nie kojarzyła mi się ostatnio ze specjalnie poprawnymi smakami, bo i w Phathathai i w Tralalala zawsze coś nie zagrało. Złą passę postanowiłem przełamać w Motylej Nodze, miejscu do bólu urokliwym, zlokalizowanym w dawnym więzieniu miejskim, a jednocześnie niezwykle surowym i właśnie chyba w tej prostocie tkwi sekret popularności tegoż miejsca. Choć muszę przyznać, że moje początki z Motylą Nogą nie były zbyt szczęśliwe.
Do Motylej wpadamy zawsze chętnie na genialnego tatar. Moim zdaniem najlepszy w mieście i oczywiście na grubo krojone frytki. Obsługa raczej na plus, chociaż czasami kelnerki na patio kompletnie nie ogarniają. Restauracja jednak broni się smakiem.
Jedzienie na wysokim poziomie. Motylą Nogę odkryłam niedawno i z miejsca się zakochałam :). Klimatyczne patio, niedrogie jak na Rynek czeskie piwa (Litovel Premium 6 zł) i naprawdę godne polecenia jedzenie. Za niedużą kwotę (10-12 zł) można spróbować naprawdę małych dzieł sztuki kulinarnej - ostatnio jadłam wątróbki w winie, pyszne! Dań głównych jeszcze nie miałam okazji spróbować, ale jeśli ich poziom jest taki jak tapasów... na pewno warto.
Fajna atmosfera i świetne przekąski. Byliśmy już dwa razy. Wybór piw nie jest wielki, ale dla każdego coś miłego. Piątkowe popołudnia na dziedzińcu są super. W lecie ciepło i klimatycznie. Przepyszne jedzenie! Burger wyśmienity, taki jaki ma być. Mięso dobre, dodatków sporo, ale w końcu to burger.
Frytki grubo cięte chyba robione na miejscu, bardzo dobre, podawane z sosem. Podane w ciekawym pojemniku.
Tapas zmieniają się często, więc za każdym razem jest coś nowego. Zamawialiśmy śledzia - przepyszny, tatar wołowy z whiskey - bardzo dobry. Wątróbki w winie, niezłe! Owoce morza na szaszłyku - poprawne, ale ich ponownie nie zamówię. Do tapas przepyszna bagietka. Fish and chips niezłe. Mógłbym powiedzieć, że takie jak w Londynie.
Jak najbardziej miejsce warte polecenia. Na dziedzińcu czasem jest samoobsługa, czasem kelnerka. Dziewczyny są w porządku.
Najlepsze przekąski w mieście. Motyla noga - ciekawa nowa miejscówka na mapie Wrocławia. Przyjemny gotycki dziedziniec wprowadza super klimat. Jedzenie świetne, zmienia się często menu, dlatego się nie nudzi. Wątróbki z truskawkami z lampką wina - cud miód malina! Inne potrawy też zachęcają - fish and chips czy burger. Nie dość że ciekawa lista tapasów czy lunchów, to zachęcają ofertą dobrych lanych piw - od litovela miodowego do kozla ciemnego. Ciężko się przyczepić o coś, chyba jedynie o głośną i nie pasującą muzykę.
An error has occurred! Please try again in a few minutes