Reviews Pod Fredra

Zomato
Saurav Gupta
+5
I had lunch here yesterday, while strolling around the market square. Preferred the outdoor seating as the weather was beautiful. Ordered rabbit stew with potato dumplings & wheat beer. To the Indian pallette the stew initially felt a trifle bland, but after a bit of crushed pepper, it tasted very good. The portions are more than generous, hence for a solo eater, you need to have a healthy appetite ! Also wanted to taste their black pudding, but was too full after the main course. Cost came to approx 75 zl before gratuity. Recommended restaurant on the rynek
May 12, 2019
Zomato
Waldemar Kołodziej
+5
Bez wątpliwości – POLECAM! Umówiłem się pod fredrą z
kolegami na tzn. męskie spotkanie. Jestem bardzo mile zaskoczony. Świetna
obsługa , fajny klimacik i przede wszystkim znakomite jedzenie. Jadłem kaczkę z
kluseczkami . Mniam. Potem deserek tzw. ptasie mleczko. Mniam. Do tego
zapijaliśmy mocno zmrożoną wódeczką. Koledzy jedli gęsinę i też im smakowało.
Wypiliśmy dużo a następnego dnia zero kaca. Znaczy się było dobrze!!!!
Mar 29, 2019
Zomato
Mateusz Kołodziej
+5
Naprawdę  dobra staropolska kuchnia! Godna polecenia. Pyszny żurek w chlebie. Miła obsługa i znośne ceny. Czas oczekiwania to ok 30 minut w godzinach wieczornych. Gorąco polecam!
Aug 30, 2017
Zomato
Max Bednarski
+5
Bardzo przyjemna restauracja. Miła obsługa, szybki czas podania dań. Polecam gorąco kaczkę z jabuszkami i  z ziemniaczkami i grochówkę. Naprawdę warto!
Aug 28, 2017
Zomato
Kacper Piekarek
+5
Przepyszne jedzenie, wspaniała atmosfera, lokalizacja w centrum i obsługa to sprawiło ze napewno odwiedzę ta restauracje jeszcze raz:))))))))))))))
Mar 07, 2017
Zomato
Kinga Jassowicz
+4
We Wrocławiu byłam dzisiaj przejazdem. Nie znam tutaj restauracji, dlatego znajomi zabrali nas do tego miejsca. Bardzo dobra kuchnia. Przystawki mięsne oraz oscypki naprawdę godne polecenia. Co więcej ptasie mleczko delikatne i smaczne. Polecam.

Byliśmy tu kolejny raz i pierogi z mięsem wymiatają! Mniam!
Feb 15, 2017
Zomato
Шурин
+4
Wpadliśmy tu z polecenia i I naprawdę spoko. Zamówiłem żurek ( tu! Mały szok!! Kwaśny na Maksa! Przypomniał mi się żurek, który robiła moja babcia na soku z kiszonej kapusty ale tu niestety był ocet) potem przyszła kolej na golonkę i tu! Rewelacja... Naprawdę super... Na deser poszła szarlotka i tu male rozczarowanie ( to nie było ciasto domowego wypieku, bardzo przeciętne. A i jeszcze expresso ilość podanej kawy ok. natomiast gęstość i smak 😞 . Ogólnie było ok. Fajny wystrój, własna wędzarnia, chrzanik super... A i jeszcze podobno pieką dla nich chlebek! Ciut oszukany nie na pełnym zakwasie , a szkoda w takim miejscu.
Sep 19, 2015
Zomato
Vin_niV
+3.5
Ciekawe miejsce. Byliśmy z mężem na obiedzie, skuszeni dobrymi recenzjami restauracji. Za 2 dania, przystawki i 2 herbaty zapłaciliśmy ok. 150 zł.

Już dokładnie nie pamiętam co zamówiliśmy, jednak było warte swojej ceny - szczególnie byliśmy zachwyceni sosem grzybowym. Mięsa całkiem smaczne, dobrze przygotowane.

Czy coś się nie spodobało? Hmm, w sumie wszystko było w porządku, a kelner początkowo dosyć formalny i bez uśmiechu, później dokładnie wytłumaczył co wchodzi w skład dań, będąc już bardziej "luźniejszym".

Mamy zamiar jeszcze kiedyś odwiedzić lokal.
Aug 28, 2012
Zomato
Ruda24
+3.5
Przepyszne jedzenie, cudowny wystrój. Na mapie Wrocławia to miejsce obowiązkowe. Młody ,bardzo dobrze wyszkolony kelner, przepyszna, świetnie doprawiona jagnięcina, stek z karczku przesiąknięty marynatą i smakiem. Palce lizać. Smaki serwowane w tej restauracji, to bajka dla podniebienia. Polecam.
Mar 25, 2012
Zomato
Joannagiel
+4.5
Smacznie i z klasą. Kierowani pozytywnymi wrażeniami z Restauracji "Lwowska" wybraliśmy z mężem Restaurację "Pod Fredrą" jako miejsce obiadu z okazji szóstej rocznicy ślubu (ponoć ten sam właściciel / kuchnia). Okazał się to strzał w dziesiątkę.
Na wstępie skosztowaliśmy wiejskiego chleba ze smalcem, muszę przyznać, że bardzo smacznym, z nutą suszonej śliwki. Mąż zamówił dwudaniowy obiad - żurek w chlebie podawany z jajkiem i kiełbasą , a następnie (tutaj i ja się dołączyłam) zamówiliśmy pieczoną kaczkę. Oj, smak ten będę pamiętać długo! Porcja składała się z dwóch udek podawanych na jabłkach z żurawiną. Mięsko było kruche, a całość podana wykwitnie, wszystko "dopieszczone" w każdym szczególe. Widać, że jedzenie Pod Fredrą przygotowują ludzie z pasją. No i obsługa - z klasą! Czuliśmy się naprawdę uroczyście.
Naprawdę smaczne jedzenie, "dopieszczone" w każdym szczególe. Widać, że przygotowują je ludzie z pasją. Jedliśmy pieczoną kaczkę, której smak pamiętam do dzisiaj. No i obsługa - z klasą! Czuliśmy się naprawdę uroczyście.
Wypróbowałam "Pod Fredrą" i zamierzam zaprowadzić tam gości (nie tylko zagranicznych) - uczestników konferencji, którą organizuję służbowo. Takiej restauracji nie powstydziłby się żaden Europejczyk!
Sep 01, 2011
Zomato
VVojtek
+4
To był bardzo przyjemny obiad z przyjaciółmi. Z przyjemnością odwiedzam nowe lokale, z różnymi wrażeniami. Z tym większą przyjemnością, jeśli lokal jak w przypadku restauracji Pod Fredrą, okaże się tak dopieszczony w każdym szczególe. Karta mnie zaskoczyła i wprawiła w lekkie zwątpienie. Dowiedziałem się, że właściciele i Szef Kuchni są ci sami, co w Karczmie Lwowskiej, która nie specjalne wrażenie wywarła na mnie kilka lat temu i nie byłem tam od tego czasu. Smalec, o którym wspomniał poprzednik, okazał się najlepszym, jaki dotąd jadłem! Genialny idealny smalec z niespotykanym dodatkiem śliwek węgierek, które nadają mu idealny smak. Chleb w moim przypadku był również idealny, razowy, a do tego wyjątkowo świeży, aż miałem wrażenie, że pieczony na miejscu, ale może ja tak trafiłem. Na początek zamówiłem barszcz ukraiński z ziemniaczkami smażonymi podawanymi oczywiście oddzielnie. Barszcz był dobry, bez fajerwerków, ponieważ na całym dolnym śląsku pokutuje tradycja dodawania wyjątkowo, w mojej ocenie, dużej ilości octu do tej potrawy i równie dużo fasoli, a poza tym dość ubogi zestaw warzyw, nawet bez kapusty, która na Ukrainie być musi. Jednak w połączeniu ze smażonymi ziemniaczkami smak zupy był genialny... Kolejną pozycją był królik na czosnku i cząbrze, duszony w śmietanie, do którego zamówiłem ziemniaki z wody i sałatkę z pomidorów z cebulką. Królik był bardzo smaczny, ziemniaki polane (sic!) bułką tartą zasmażoną, nie wiem, w jakim celu. W każdym razie ziemniaki nie były ugotowane przed chwilą i ta bułka pewnie miała to zamaskować, jednak takie ziemniaki nie powinny się przydarzyć i następnym razem wybiorę jakieś kluseczki lub kaszę, choć te kluski czy kopytka podają tylko w formie podsmażonej... Nie wiem, w jakim celu, dla ukrycia czegoś? To z tego powodu wybrałem ziemniaki z wody i i tak się zawiodłem. Sałatka z pomidora zaskoczyła mnie po raz kolejny in plus. Fantastycznie doprawiona dobrym octem, powodowała chęć zamówienia kolejnej porcji i to uczyniłem. Na deser z ciekawości wybrałem andrucika i okazał się to kolejny dobry wybór. Andruty, dwa małe kawałki, były najlepszymi, jakie dotąd jadłem, z wyczuwalną niewielką ilością orzechów współgrały idealnie. Podsumowując wystrój - najwyższa ocena z możliwych, a kuchnia do lekkiej poprawy, bo szkoda zmarnować taką szansę przez pomysł odgrzewanych ziemniaków z wody! Współtowarzysze byli zadowoleni m. in. z wołowych zrazów zawijanych, kotlecików jagnięcych, pierogów z kaszą i serem, a zastrzeżenie miał kolega do rosołu, ponoć lekko zbyt słonego. Polecam sprawdzić osobiście.
Mar 21, 2011
Zomato
Acan
+4
Lokal z klasą. Jak ma się taką lokalizację, to wiadomo, że i czynsz jest "zbójecki", więc należy na niego zarobić. Można to zrobić tak jak władze miasta, czyli "po zbójecku" i za marność żądać dużej zapłaty (ale to ma krótkie nogi), albo też dobrej jakości towar - w tym wypadku za posiłek, obsługę, wystrój, klimat itp. - oferować za przyzwoitą i godną (co nie oznacza, że niską - ale przecież tanie mięso psi jedzą) cenę. Tak się ma sprawa z restauracją "Pod Fredrą" we Wrocławiu. Reklamuje się jako tradycyjna kuchnia staropolska. Nie wiem, czy tak faktycznie było w przeszłości, ale biorąc pod uwagę obfitość podawanych dań, to można się poczuć jak w tym XVIII-wiecznym powiedzeniu, że "...za króla Sasa, jedz, pij i popuszczaj pasa.". Na przekąskę polecam śledzia w oleju ze świeżo i grubo zmielonym pieprzem - próbowałem wszystkie w ofercie, ale ta jest moim zdaniem godna polecenia. Zup nie próbowałem, bo z pewnością nie byłoby miejsca na drugie danie, że o deserze nie wspomnę. Niemniej jednak zwykłe, proste zupy, typu żur z jajkiem, flaki, barszcz - może nie wyszukane i dostępne także gdzieś indziej - mogą zachęcić żarłoków do spróbowania. Podejrzewam, że smaczne, a wniosek taki wyciągam stąd, że takie właśnie smaczne były drugie dania, jakie kosztowałem. Polędwica wołowa z grilla - kawałek mięska przyzwoity, taki w sam raz jak dla mnie, miękki, dobrze, odpowiednio wysmażony, ale nie twardy i bez czerwonej farby. Do tego ziemniaczki opiekane, chyba z dodatkiem ziół i smaczna zasmażana kapusta z nutą leśnych grzybów. Do tego duży kufel lanego piwa - szkoda, że tylko Tyskie, widziałbym do takiego zestawu piwo bardziej słodowe i nie pasteryzowane, a nie "pilsowate" - i to jest to, co tygrysy lubią najbardziej. Polecam również placki ziemniaczane z sosem z grzybów leśnych. Porcja jest taka, że da radę zjeść na spokojnie i nie zostawić resztek na talerzu - moim zdaniem nie świadczy to o kulturze klienta, a sprawić może nie zasłużoną przykrość kucharzowi. Mizeria ze śmietaną taka jak powinna być - ogórki pokrojone na cienkie plasterki i śmietana gęsta, na początku, bo później zmieszana z sokiem z posolonych ogórków ma odpowiednią konsystencję. Mocniejszych alkoholi nie kosztowałem, aczkolwiek były, ale jestem, może nie wyrafinowanym, niemniej jednak piwoszem. Z deserów kosztowałem - nie pamiętam jak to było opisane w menu - takie cztery małe babeczki serowo - jogurtowe z sosem malinowym. Nie za słodkie, aby nie zabić smaku dania głównego, ale też nie bez wyrazu. Takie w sam raz. Ogólnie rzecz biorąc smacznie, przyjemnie z dobrą obsługą. Przyznaję jednak - nie jest to tanie, ale cóż... tanie mięso... i tak dalej.
Gastronautom polecam.
Acan.
Feb 21, 2012
Zomato
Godetta
+4.5
Wszystko na wysokim poziomie. Jeśli chodzi o prawdziwie staropolskie jedzenie to nic dodać nic ująć. Wystrój restauracji nawiązujący do naszych tradycji, drewniane ławy, jest swojsko, ale nie przaśnie. Obsługa współgra z wystrojem wnętrza - miła, dyskretna, uprzejma ale nie narzucająca się. Wszystko bardzo przyjemne. Jedzenie naprawdę dobre. Czuć, że robione z wysokiej jakości produktów, receptury dawne, wszystko smakuje jak za czasów, kiedy nie znaliśmy jeszcze chemii w jedzeniu. Jeśli ktoś chce zjeść dobrze, smacznie, po polsku to tutaj. Wizyta tu przywołuje smaki dzieciństwa i uwalnia wszystko co najlepsze w prostocie dań.
Jun 27, 2013
Zomato
R.Kamiot79
+4.5
Restauracja na wysokim poziomie... POLECAM. Do Restauracji "Pod Fredrą" przychodziłem z żoną praktycznie przez cały okres wakacji zawsze wychodziliśmy zadowoleni. Ogródek letni po prostu rewelacja pomieściłby pół wojska ;) Zawsze znalazło się miejsce dla 2 osób. Kiedy tylko przekroczyliśmy próg miły kelner zaprowadził nas do stolika i podał bardzo eleganckie karty, w których znajduje się wszystko. Jako zupkę zawsze zamawialiśmy rosół, jest po prostu rewelacyjny, jedyny minus to może taki, że był bardzo gorący poparzyliśmy sobie z żoną języki ;) No ale jednakże, że był bardzo dobry, to o tym zapominaliśmy. Na drugie zazwyczaj żona: pierś z kurczaka z grila do tego smażone kopytka oraz ogórki kiszone (przyznam, że nie jadłem lepszych nigdzie). Ja za to: żeberka wędzone w kapuście, ziemniaki z patelni z boczkiem fasolkę szparagową. Deser żona uwielbia truskawki z koglem-moglem ;D Ja za to zawsze byłem wierny pucharowi lodowemu z czekoladą. Czas oczekiwania na całość nie całe 40 minut warto poczekać, ponieważ jedzenie jest naprawdę bardzo pyszne. Najbardziej pamiętam z tego bardzo miłą obsługę staranną i dobrze nauczoną manier za każdym razem kiedy żona chciała skorzystać z toalety wracała i mówiła iż już w drzwiach została miło przywitana nie tylko przez kelnerów, ale również przez kucharzy. Nigdy nie byliśmy w głębi restauracji ( jedynie trasa toaleta - wyjście/wejście ), dlatego ciężko mi ocenić wystrój. Ale tak jak wspominałem ogródki letnie naprawdę bardzo przyjemne stwarzają świetny klimat. Ceny myślę, że są dość wysokie, ale patrząc na jakoś nie mam przeciwwskazań co jak co, ale jest to jedna z najlepszych restauracji na wrocławskim Rynku. Jestem pewny, że jeszcze odwiedzimy te bardzo klimatyczne miejsce.. Pozdrawiam.
Mar 05, 2013
Zomato
Smakosz Wyborowy
+4.5
Wyśmienita kuchnia, piękne, klimatyczne wnętrze, obsługa jak z nieba. Będąc we Wrocławiu na listopadowy "długi" weekend zwiedzaliśmy różne lokale aż trafiliśmy na TEN. Podczas czterech dni pobytu w tym mieście byliśmy "Pod Fredrą" dwa razy. Raz na śniadaniu i raz na kolacji. Pierwszy raz w sali dla niepalących, a drugi dla palących. Z racji tego, że moja dziewczyna jest paląca postanowiłem ulec i osiedliśmy w sali dla palących.
Obsługa - kelnerzy wyrastają jak spod ziemi, są mega uprzejmi, i nawet nie trzeba nic mówić, ponieważ sami wiedzą co potrzeba. Począwszy od zaopiekowania się płaszczami, po szybką i niemal niezauważalną wymianą popielniczki na czystą.

Ale od początku. Nie lubię się rozpisywać, ale ten lokal, jego obsługa oraz poytrawy naprawdę mnie zachwyciły.

Nie pijam wódki zbyt często, ale tym razem się skusiłem. Zostałem zapytany "jaka"? Zdałem się na kelnera. Ten przyniósł Finlandię w mocno oszronionej butelce na materiałowej chuście, zaprezentował flaszkę niczym butelkę wina i postawił mocno zmrożony kieliszek na stole. Z butelki wylała się oleista ciecz, czyli mocno zmrożona wódka - była wyśmienicie zmrożona. Moja dziewczyna zamówiła piwo z sokiem.
Wybraliśmy na początek ogórki, które znaliśmy z wizyty sprzed kilku dni. Chrupiące, małosolne, jędrne ogóreczki same pchały się do ust - naprawdę wyborne.
Jako danie główne dostałem żeberka na kapuście, a Kasia królika w sosie. Oba dania bardzo pięknie podane. I na wyglądzie się nie skończyło. Królik przepyszny, a mięso samo się rozpływało w ustach. Żeberka rewelacyjna i porcja odpowiednia aby udało się ją zjeść w całości. Jedzenie fantastyczne, ale obsługa jeszcze lepsza. Po każdym zakończonym papierosie jeden z kelnerów zjawiał się niepostrzeżenie i zamieniał popielniczkę na czystą. Gdy prosiłem o kolejny kieliszek wódki to za każdym razem dostawałem świeży, dobrze zmrożony kielonek.
Gdy Kasia postanowiła pójść do toalety i podeszła do kelnera ten od razy wskazał drogę czytając niemal w myślach jakie mogło być pytanie.
Nie wspomnę już o wyjściu po zapłaceniu rachunku - był bardzo adekwatny do jakości obsługi i podanych tam dań.
Gdy tylko wstaliśmy i spojrzeliśmy na kelnera, który nas obsługiwać to natychmiast zjawiło się dwóch panów, którzy przynieśli nam płaszcze i pomagli się nam w nie ubrać. Na dowidzenia menager restauracji otworzył nam drzwi i pożegnał z uśmiechem.

Czuliśmy się jak na innej planecie. Jakość, obsługa, jedzenie. Wszystko na najwyższym poziomie. I dodam dla niedowiarków - nie jestem żadnym znajomym właścicieli, ani nie promuję tego miejsca, bo mnie ktoś poprosił. Jest to moja i Kasi recenzja niesamowicie fantastycznego miejsca we Wrocławiu. Z pewnością jeśli będę tam kolejny raz to odwiedzę tą restaurację. A jeśli najdzie mnie ochota aby poczuć się jak w niebie to pojadę tam specjalnie aby zjeść choćby ogórki.

Szczerze polecam.
Nov 09, 2012
Zomato
Olola
+4
Pyszne jedzenie, świetna obsługa. U Fredry byłam dwukrotnie - za każdym razem świetne wrażenia. Jedzenie jest przepyszne, łosoś z grilla w sosie kaparowym podbił moje podniebienie. Przystawki bardzo polskie i dość proste, ale niektórych nie podawałabym ot tak (np. grzybków z octu...). Tatar wołowy bardzo smaczny, ładnie podany, na dużych talerzach.
Wystrój w środku bardzo stonowany, odrobinę kiczowate obrazki z polskiej wsi wcale tak źle nie wyglądają. Jest czysto i bardzo elegancko. No i przede wszystkim obsługa - byłam pod dużym wrażeniem tego, że tam SZKOLI się kelnerów! Panowie są przemili, czasem nawet zdają się czytać w myślach. Świetnie mówią po angielsku i żartują z gośćmi.
Bardzo polecam, nawet na dość wyluzowaną kolację. Jedyny minus to wielkość porcji - zdecydowanie trzeba zamówić minimum dwa dania, a przy głównym jakiś dodatek, bo inaczej można wyjść głodnym!
May 26, 2011
Zomato
Krzychfigura
+4
Relaksujący masaż podniebienia z właściwą opieką.... Lubimy z żoną odwiedzać Wrocław i ostatnio mieliśmy przyjemność stołować się "Pod Fredrą". Moja opinia dla tego lokalu to duży pozytyw zarówno w sferze doznań wizualnych jak i kulinarnych. Duży plus dla szefa sali i obsługi za to, że dbają o pełen komfort wszystkich klientów od momentu powitania. To miłe, kiedy możemy poczuć, że załodze sprawia satysfakcję dbanie o klienta, czego brakuje w większości restauracji krakowskich, w których najczęściej bywamy. Gorąco polecam wszelkie specjały z grilla - palce lizać. Filet drobiowy grillowany właściwie dopieszczony - chrupki z zewnątrz i soczysty w środku, żona zasmakowała łososia z grilla w sosie koperkowym - z podobnym mojemu zachwytem, a uwierzcie, że w przygotowaniu tej ryby z grilla potrzebne są umiejętności. Barszcz ukraiński odpowiednio kwaśny, bardzo smaczny, choć fakt, że w małych porcjach. Ceny są zawsze za wysokie :), ale w tym przypadku są przynajmniej odzwierciedleniem jakości. Każdy ma własne kryteria oceny, więc najlepiej posmakować "miejsca" samemu, ale nie wierzę, że można żałować tej przygody w przypadku restauracji "Pod Fredrą". Ja wspólnie z żoną serdecznie polecam.
Żeby nie było super cukierkowo, mały minusik za świeczniki w pierwszej sali po prawej stronie - trochu burzą całokształt wystroju.
Sep 02, 2011
Zomato
Pattipe
+4
Bardzo sympatyczne miejsce, ale.... Byłam tam wczoraj po raz pierwszy. Pierwsze wrażenie bardzo na plus. Już na wejściu miałam wrażenie, że wchodzę do typowej "czym chata bogata...". Obsługa rewelacyjna, młody kelner, który doskonale dawał sobie radę z obsługą naszego, ośmioosobowego stolika nie był natrętny, a mimo to wciąż pod ręką - sztuka, której musi się jeszcze wielu kelnerów wyuczyć. Ponieważ wnętrze i cała oprawa skłania nas do przepuszczenia, że mamy tutaj do czynienia z prawdziwą, szczodrą polską gościnnością, więc bardzo ostrożnie podeszłam do zamawiania (bo nie lubię zostawiać resztek na talerzu) i zamówiłam grillowaną polędwiczkę wieprzową z grzybkami leśnymi. Będąc pewną, że dostanę mega wielgachną porcję nie zamówiłam żadnych dodatków. Zaniemówiłam, gdy zobaczyłam swoją porcję, bo na wielkim talerzu leżały 4 kapelusze niewielkich podgrzybków, a na nich malutka polędwiczka... i to na tyle :)).
I to wszystko za "jedyne" 29,99 zł!!! Niestety, moi znajomi również byli trochę zaskoczeni swoimi porcjami, zostawiliśmy tam łącznie coś około 450 zł, a wyszliśmy na pewno nie najedzeni :).
Na pewno tam jeszcze wrócę, bo klimat jest świetny, ale wtedy zamówię podwójną porcję wszystkiego :)).
Mar 14, 2012
Zomato
Smakosz3457
+4
Superlokal. Wystrój od razu podpał mi do gustu chociaż wstąpiłem przejazdem, ale od wejścia bardzo przytulne miejsce, w którym aż chce się posiedzieć dłużej niż czas, w którym je się posiłek. Jedzenie bardzo dobre, co jest naprawdę wielkim plusem, jeśli tak mówię, bo ciężko mi dogodzić. Na obsługę również nie mogę złego słowa powiedzieć. Oby tak dalej.
Nov 06, 2012
Zomato
Mieszkankawroclawia
+4.5
Smaki z dzieciństwa. Zauważyliście, że w ogrodku Pod Fredra są pledy? Ja zauważyłam dopiero wczoraj, ale pomysł rewelacja!
Zamówiłam królika, szparagi oraz sałatkę włoska i wyciskany sok. Było b.b. smacznie! Królik z sosem zasługuje na najwyższe uznanie! Polecam serdecznie :). Podano mi go - na moją prośbę - z 4 kopytkami i garstką lanych kluseczek.
Ta restauracja to smaki z mojego dziecinstwa :).
I nie tylko mojego... zauważyliśmy to w marcu, gdy świętowaliśmy tu z grupą przyjaciół - były maślaczki, chleb ze smalcem, ogórki kiszone, pierogi, żeberka, schabowy, kluski :). Siedzieliśmy wówczas do 23 - było naprawdę bardzo miło.
May 17, 2013
Zomato
Capo
+4.5
Pożegnanie wrocławskiego rynku. Spędzając weekend we Wrocławiu wybraliśmy się w niedzielę na przekąskę do Fredry. Od samego początku ekstra wrażenie. Świetny wystrój, obsługa zaskoczyła pozytywnie. Niestety nie było moich flaczków, musiałem się zadowolić grochówką na boczku. Strzał w dziesiątkę. Znajomy miał ochotę na pomidorówkę, nie pasowało mu, że ma być z groszkiem, ale się uparł, kelner od razu zaproponował inne rozwiązanie i przygotowano mu tak, jak sobie zażyczył (plus). Po zupie przyszedł czas na pierożki (wczoraj mi strasznie smakowały gdzie indziej, więc musiałem sprawdzić i tutaj). Pierogi z kaszą i serem zapowiadały się nieźle, ale jestem tradycjonalistą i jakoś podsmażane mi nie pasowały. Kelner powiedział, że mogą zrobić z wody, nie ma problemu. Były naprawdę niezłe (musicie spróbować). Było dobrze, smacznie i niedrogo (jak na wrocławski rynek).
Apr 05, 2011
Zomato
Waszka1970
+3.5
Dobre i drogie z ładnym zachodem słońca. Poszliśmy tam z dziećmi z okazji zakończenia roku szkolnego. Był piękny słoneczny wieczór, więc zasiedliśmy w ogródku. Zamówiliśmy :
Pierożki - bardzo dobre, golonkę - bardzo dobra, piersi z gęsiny - rewelacja i pieczeń wieprzowa w sosie, również niczego sobie. Porcje nie za duże wręcz małe, ale za to pozostaje miejsce na deserek.
Ceny wysokie, ale to w końcu Rynek Wrocławski, a restauracja chyba pretenduje do ścisłej czołówki okolicy.
Ogólnie, miejsce fajne, choć drogie. Wieczorami w bezchmurny dzień, przyświeca słoneczko, co dodatkowo zachęca do pozostania w restauracji. Wystrój wnętrza ładny, zrobiony ze smakiem.
Dobre miejsce na spotkanie firmowe, gdzie ceny nie są najważniejsze. Rodzinne wyjście trochę "trzepie" po kieszeni. Za całą biesiadę: danie główne, deser, napoje (z alkoholi tylko piwo) zapłaciliśmy 360 zł.
Oct 01, 2013
Zomato
Marynata66
+4.5
Idźcie, nie pożałujecie!. Miejsce idealne na kameralne spotkania i imprezy: stoliki oddzielone przepierzeniami zapewniają komfort biesiadowania. Wnętrze pełne obrazów i instrumentów muzycznych na ścianach jest przytulne, nastrojowe.
Obsługa: rewelacyjna, dyskretnie czuwająca na przebiegiem posiłku, służąca pomocą w wyborze dań i trunków. Na szczególne wyróżnienie zasługuje jeden z kelnerów. Premia od Właściciela na pewno się należy.
Jedzenie: tzw. czekadełko, czyli chleb, smalec i ogórki kiszone super! Niebo w gębie, znajomi Włosi wprost zajadali się tymi specjałami.
Zakąski: talerz wędlin, oscypek, chrzan, ćwikła, żurawina. Pasztet jest wprost boski, śledzik taki jak powinien być, lekko kwaskowaty, delikatny, ekstra!
Porcja jest wystarczająca dla 4, a nawet 5 osób, które chcą po prostu spróbować wszystkiego po trochu, poznać polskie smaki.
Zupy (pomidorowa, rosół, barszcz ukraiński): temperatura podania właściwa, smak bez zarzutu (jak domowe);
Dania główne: kaczuszka boska: mięciutka, delikatna, taka, jak powinna być.
Zrazy zawijane też niezłe, podobnie jak bigos.
Gdybym musiała się do czegoś przyczepić, to chyba tylko do kaszy gryczanej, która - jak dla mnie - była zbyt sucha (niektóre ziarenka były wysuszone na wiór i dlatego twarde). Natomiast polecane przez nieocenionego naszego kelnera kopytka to był strzał w dziesiątkę.
Wódka podawana w zmrożonych kieliszkach wprawiła wszystkich w zachwyt i dobry humor, który utrwalony został piwem pszenicznym, docenionym przez gości z Włoch.
Konkludując: Odpowiednie miejsce, by zrobić doskonałe wrażenie na cudzoziemcach. Kuchnia polska górą!

Na pewno tu wrócę, choć tanio nie jest. :)
Oct 10, 2011
Zomato
Degustator84
+5
Rewelacyjne miejsce. Restauracja naprawdę świetna. Wystrój i klimat ma być chyba staropolski, ale daleki jest do "wiejskiego" w takim modnym - tanim wydaniu o jaki go wcześniej podejrzewałem. Jest to staropolski klimat, ale w zdecydowanie dobrym znaczeniu. Bardzo przyjemne wnętrze i duża elegancja w zakresie podania, obsługi oraz zastawy stolików. Obsługa sympatyczna, grzeczna i nie narzucająca się. Jeśli chodzi o jedzenie to rzeczywiście nie są to duże porcje i danie jest rozbite w tym sensie, że trzeba zamówić osobno np danie , ziemniaki i surówki, płacąc za każdą część osobno. Jednakże jeśli chodzi o smak to naprawdę genialne. Zamówiłem polędwiczki wieprzowe i podano je z maślakami. Było to cudowne i przepyszne. Mięso dobrze zrobione, przyprawione i soczyste w taki sposób jaki jest ciężki do osiągnięcia w jakichkolwiek innych restauracjach. Jedzenie podają na bardzo ładnych i eleganckich zastawach. Sam wygląd talerza i podanego na nim dania cieszy oko. Jestem tą restauracją zachwycony i nie mogę się doczekać następnej okazji aby się tam wybrać :)
Apr 25, 2013
Zomato
Chronotech
+4.5
Bardzo dobry lokal - polecam!. Restauracja „Pod Fredrą“ na wrocławskim rynku zaskoczyła nas, a byliśmy tam grupą 45-osobową, bardzo miłą atmosferą, wysmakowanym wnętrzem oraz bardzo profesjonalną obsługą. Już przy wejściu powitał nas widok i zapach suszących się wędlin z własnego wyrobu. Obiad był z góry ustalony: staropolska zupa chlebowa – doskonale przyprawiona z własną kiełbaską, ba drugie zestaw pierogów – duża porcja pierogów ruskich, z mięsem oraz z kapustą i grzybami o wyśmienitym smaku i bogatym wnętrzu. Całość ukoronowała znów produkcja własna „Fredry”, a mianowicie andruty przekładane nugatem z toffi. Polecam każdemu!
Jul 08, 2014
Zomato
Breslau
+4
Warto zasmakować kaczki z żurawiną. Obsługa na wysokim poziomie od szefa sali przez szefa kuchni do zawodowych kelnerów.
Wystrój staropolski z pięknie ułożonymi bukietami suchych kwiatów w oknach, i dobrze nakrytymi stołami.
Od wejścia wiemy, że będzie dobrze. Szef sali zabiera okrycie wierzchnie prowadzi do stolika, podaje menu, dokładnie wyczuwa kiedy podejść po zamówienie, fachowo doradza przy zamówieniu. W trakcie jedzenia na skinienie okiem podchodzi i pyta co się dzieje. Fachowo!
Jeżeli chodzi o jedzenie to:
- na starter grillowane oscypki z borówkami- super.
Danie główne: próbowałem i kaczki i zrazów staropolskich. Wszystko wyśmienite, polecam szczególnie z podsmażanymi kopytkami. do tego butelka wina - jest w czym wybrać.
- szarlotka na koniec jako deser utwierdza w przekonaniu, że warto było tam przyjść.
Ceny wiadomo... nie jest to najtańsza restauracja, ale w sumie nie jest źle jak na centralny punkt Rynku Europejskiego Miasta.
Polecam wszystkim!
Feb 15, 2012
Zomato
Rtek
+3.5
Zależy na co się trafi. Bardzo sympatyczny lokal z bardzo sympatyczną obsługą ma tylko jedną wadę - niektóre potrawy mają tak małe porcje, że wprawiają w osłupienie. Do tego podawane są na ogromnych talerzach co powoduje, że po podaniu cepelinów goście wybuchnęli śmiechem. Dwie maluteńkie kluski wyglądały na talerzu jak piłka tenisowa na boisku do nogi. Kto odwiedzając Litwę nie mógł przejeść cepelinów tu może się zdziwić - bardziej pasują jako przystawka niż danie główne.
Podobnie z przystawkami, "Duża deska wszelkich zakąsek" podobno dla 3-4 osób składała się z 2 śledzi, dwóch plasterków szynki, dwóch maluteńkich kawałków pasztetu itp. na ogromnej desce, wyglądało to żałośnie. Co z tego, że szynka jest znakomita skoro dostajesz jej dwa cieniuteńkie plasterki na 4 osoby.
Kopytek dostaniecie np "aż" 5-6.
Niektóre desery również mają taki feler np. szarlotka podawana jest w kawałku wielkości łyżeczki deserowej oczywiście na ogromniastym talerzu, co dodatkowo zwiększa frustrację osoby załamanej wielkością (małością) porcji.
Jedzenie jest smaczne tylko, że go po prostu żałują. I to tak żałują, że po samej przystawce, daniu głównym i deserze nawet Tadek Niejadek możne wyjść głodny.
Apr 23, 2011
Zomato
Mglena
+4
Dużo plusów, jeden minus. Obsługa na wysokim poziomie! Dyskretny, miły kelner oczarował nas na wstępie.
Pyszna kaczka z żurawiną i barszcz ukraiński z ziemniaczkami - wspaniałe.
Natomiast ceny... uff, te przyprawiają o zawrót głowy. Zwłaszcza ceny napoi - herbata za prawie 10 zł... fiu fiu.
Z pewnością nie każdego na nią stać, ale warto ją odwiedzić choćby dla wystroju i obsługi.
Jan 09, 2012
Zomato
BW
+4
Świetne miejsce na spotkanie biznesowe i towarzyskie. W restauracji "Pod Fredrą" byłem kilka razy i nigdy się nie zawiodłem. Wnętrze urządzone w stylu rustykalnym i - co rzadkie przy tego typu wystroju - gustownie, i w sposób przemyślany.
Sprawna obsługa dba o to, by klient nie czekał na zamówienie. Duża przestrzeń i odizolowane zakątki gwarantują spokój i miłą atmosferę.
Obsługa liczna i bardzo sprawna, nie pozwala gościowi czekać na realizację zamówienia.
Menu, jak na kuchnię tradycyjną, bogate i oryginalne. Szczególnie polecam wyroby z restauracyjnej wędzarni (świetne żeberka!), ryby i królika po staropolski. Z przystawek szczególnie przypadł mi do gustu pasztet i tatar - jeden z najlepszych w mieście.
Sep 30, 2011
Clicca per espandere