Najsympatyczniejsze miejsce na wieczorne pogawedki, klimatyczny wystroj, pyszne herbaty i drinki bezalkoholowe
Fajny klimat, jak napisał ktoś przede mną idealne miejsce na babskie spotkania- fakt- to ulubione miejsce na babskie pogaduszki z przyjaciólką które jak rytuał mamy tu co miesiąc
Uwielbiam herbaty. Wyśmienite herbaty z różnymi konfiturami i syropami, gorąco polecam.
Bardzo fajna herbaciarnia . Bardzo fajna herbaciarnia dla niepalących, przyjemne wnętrze, ceny przystępne, obsługa fajna, desery dobre, można tam miło pogawędzić ze znajomymi.
Stylowo i klimatycznie. Jedno z wciąż niestety niewielu niezadymionych miejsc we Wrocławiu, bez ogłuszającej pseudomuzycznej papki. Doskonale desery, miłe wnętrze, dobra obsługa. Doskonałe miejsce na randki.
Wspaniała, delikatna herbaciarnia. Klimat rewelacyjny. Spokojna muzyka, piękny owocowy zapach, świeczki, spokojne barwy. Niedrogie, aromatyczne, fajne herbaty. Lokal trochę na uboczu, zamykany już bodajże o 23. Taki delikatny, spokojny. Świetna obsługa. Trudno się czegoś przyczepić. Jeden z najbardziej wypasionych punktów Wrocławia :)
Moja ulubiona:). Znam tę knajpkę od dawna, jeszcze kiedy była jedynym miejscem gdzie nie można było palić, a można było napić się piwa czy wina:).
Bardzo urokliwe miejsce z ciepłym, cudownym wystrojem. Jedyne co nie pasuje to muzyka z radio - bardzo bym chciała, żeby w końcu zaczęto tam puszczać coś sensownego.
Jeśli chodzi o menu, ktoś napisał, że kawy nie poleca, a ja jak najbardziej - mrożoną - najlepsza w całym mieście, mrożona kawa z gałką lodów, bitą śmietaną i syropem migdałowym!! Od lat poprawia mi humor:) Kiedyś były tam tez pyszne ciasta, ale długo nie jadłam tam nic więc ciężko powiedzieć.
Na pewno plusem jest też bogate menu napoi - każdy znajdzie coś dla siebie - alkoholowego bądź nie. Drinki bezalkoholowe idealne zarówno dla dzieci jak i dorosłych. Polecam również grzańca, podanego w ładnym kubeczku na podgrzewaczu dzięki czemu wino nie stygnie tak szybko i możemy się nim po delektować :).
A obsługa zdecydowanie się poprawiła ostatnimi czasy.
Polecam gorąco! Idealne na randkę:).
Perełka na Starym Rynku. Z powodu trzaskającego mrozu postanowiłam z koleżanką zaszyć się w miłym i klimatycznym miejscu. Przypomniało mi się, że w czasach studenckich K2 było jednym z niewielu takich miejsc. Niełatwo tu trafić, jeśli nigdy wcześniej się tu nie było. Wystrój zrobiony z pasją, bez specjalnego przepychu. Niestety samo spotkanie w pięknym miejscu to za mało.
Na początek zamówiłyśmy po kawałku sernika i kawę z advokatem. Sam serniczek nijak nie umywał się do domowego wypieku, ale trzeba było czymś zagryźć okropną kawę. Normalnie nie dało jej się wypić. Po tak okropnym początku i przy wciąż panującym zimnie na dworze, postawiłyśmy na grzane piwo. Dla mojej towarzyszki przywędrował grzaniec z pomarańczami i goździkami, a dla mnie z cytryną i imbirem. Piwko zrekompensowało wszystko. Gorące i aromatyczne. Nie ma do czego się przyczepić.
Ogólnie jestem z wizyty zadowolona, po prostu w herbaciarni nie zamawia się kawy ;). Zdecydowanie wrócę jeszcze na te interesujące grzańce!
Wrocław ma szczęście, że ukrywa taki lokal.
Niebo w gębie i na suficie. Bardzo interesujący, sielski wystrój, taka trochę graciarnia. Nam to odpowiada :) Dobre położenie, tłumy tam od razu nie walą, więc zawsze miejsce jest (ale sala nigdy nie jest pusta). Miło sobie posiedzieć przy kawałku ciasta i koktajlu. Zimą dobrym wyborem będzie trójniak, a dla ochłody- drinki bezalkoholowe (kolorowe, bardzo słodkie, o ciekawych nazwach). Herbat nie próbowaliśmy, bo nie jesteśmy ich wielbicielami. Ale na nasze odkrycie czeka jeszcze sporo innych smakowicie brzmiących napojów :) Jedzenia, oprócz ciast właściwie tam nie ma (więc głodnym lepiej nie przychodzić), dlatego gwiazdkami oceniamy napoje.
Ceny nie są zbyt wysokie. Obsługa obsługuje jeśli akurat nie rozmawia ze znajomymi uwieszonymi przy ladzie. Ogólnie jest sympatycznie i miło się tam wraca. Polecamy.
Po prostu herbaciarnia. Po długim poszukiwaniu lokalu w sobotni wieczór na wypicie czegoś ciepłego trafiliśmy do K2. Lokal mile zaskakuje wystrojem, jest bardzo przyjemnie. Lokal był pełny i gdyby nie pytanie do obsługi: czy są wolne miejsca, pewnie byśmy wyszli. Był ostatni stolik dla dwóch osób. Na całą salę były dwie dziewczyny, które przyjmowały zamówienia, realizowały je i podawały do stolika - trochę mało jak na taki tłum. Kartę trzeba zabrać samemu, a po wybraniu podejść do lady. Wybór padł na grzaniec galicyjski z wiśniówką oraz piwo grzane z jabłkami. Piwo okazało się strzałem w 10 - miły smak podgrzanych jabłek z cynamonem i piwa. Natomiast grzaniec: myślałem, że to będzie wino z przyprawami, a okazał się świetną herbatą owocową o smaku grzańca. Małe rozczarowanie, ale następnym razem zwyczajnie się upewnię, co zamawiam. Lokal koniecznie do odwiedzenia.
p.s. małe zdziwienie było kręcącym się między stolikami psem, ale na stronie doczytałem, że do lokalu można wprowadzać zwierzęta - dla mnie osobiście to mały dyskomfort.
An error has occurred! Please try again in a few minutes