Cukiernię u Spychały znam i lubię od zarania dziejów, jeszcze kiedy była po drugiej stronie ulicy. Wydaje mi się, że to najlepsza cukiernia w miescie. Bardzo polecam ciasta drozdzowe, buleczki z rodzynkami czy z makiem i malutkie eklerki z kremem. Te ostatnie są wybitne.
Przyjemna kawiarenka. Wybrałem się z dziewczyną na przysłowiową kawę i ciastko. Wybór kaw bardzo duży, smaczne, nie można nic im zarzucić. Słodkości z cukierni u Spychały są wręcz wyśmienite, a do tego niezwykle ładnie podane. Na pewno jeszcze nieraz odwiedzimy tą cukiernię.
Przedświąteczna krzątanina nie zawsze zostawia czas na przygotowanie wszystkich specjałów samemu. No i trzeba się posiłkować takimi miejscami jak to.
Wnętrze proste, ładne, zachęca do tego by zasiąść. Niestety gwar ponad 20 osób stojących w kolejce i krzątających się pań z obsługi - mniej zachęca. Ale taka kolejka przed świętami dobrze świadczy o jakości wyrobów lokalu.
Obsługa dość sprawna, ale w sumie blisko 30 min spędziliśmy w lokalu. Warto było - zakupione mazurki i makowiec 'ubogaciły' świąteczny stół i cieszyły nasze oczy i podniebienia. Ilość maku w makowcu - bardziej niż satysfakcjonująca (co widać na zdjęciach), no i ta posypka z prażonych płatków migdałowych - jak dla mnie bomba!. Warto odwiedzić to miejsce w jakieś bardziej spokojne popołudnie.
An error has occurred! Please try again in a few minutes