PRZEPYSZNA zupa borowikowa! Druga najlepsza zupa grzybowa zaraz po grzybowej mojej babci
Bogato wystrojone wnętrze pełne skór, poroży, zdjęć, z ogromnym paleniskiem na środku i miejscem dla kapeli która wchodzi w interakcje z gośćmi nadaje temu miejscu wspaniały klimat, coś czego oczekiwać powinniśmy po zakopiańskiej karczmie.
Lokalizacja blisko najpopularniejszej ulicy sprawia to iż na stolik nawet poza sezonem trzeba czekać.
Obsługa reaguje szybko, jest miła i pomocna.
Menu ciekawe i bogate, porcje duże.
Klasyki typu rosół, polewka i kwaśnica (ta ostatnia podawana nad podgrzewaczem) bardzo dobre.
Gulasz oraz sznycel z jelenia w pysznych bardzo aromatycznych sosach, wachlarz dodatków do wyboru, kasza z boczkiem, ziemniaki w wielu postaciach, kapusty, ogórki pozwalają nam skomponować zestaw tak jak lubimy.
Proponuje skupić się na typowych góralskich daniach ponieważ pierogi odstają poziomem od reszty.
Ogólnie gorąco polecam.
Świetny klimat z bardzo dobrym jedzeniem. Ceny normalne. Trochę tłoczno ale warto odwiedzić. Porcje duże i syte. Obsługa bardzo miła. Oczywiście polecam kwaśnicę ze śliwowicą:)
Miejsce warte polecenia. Bardzo dobre zupy. Obiady tez raczej spoko było nas 5cioro i prawie wszyscy byli zadowoleni. Miejsce z klimatem chociaż trochę mało zorganizowane. Powinien tam ktoś ogarniać kolejkę która się tworzy zamiast wysyłać cześć na górę cześć na dół żeby czekali czy się coś zwolni. ceny również bardzo przystępne.
Świetne miejce z pysznym góralskim jedzeniem. Przemiła obsługa. Duże porcje. Przy powrocie do Zakopanego to będę się żywić tylko tam. Polecam wybrednym.
Najlepsze góralskie jedzenie :). Obsługa przemiła, zagaduje i żartuje przy każdej wizycie. Letni ogródek razem z miejscem zabaw dla dzieci jest idealnym sposobem by w spokoju zjeść tam obiad na urlopie. Kwaśnica najlepsza!!! Będąc na długich wakacjach w Tatrach, żywiliśmy się z rodziną tylko w Zohylinie :). Polecam!
Jak tylko wrócę do Zakopanego nigdzie indziej żywić się nie będę! :) Z ulicy w ogóle nie widać ze w środku coś się dzieje, a dzieje się pysznie i warto wejść! Atmosfera jest cudownie przytulna, tradycyjna i serdeczna, tak samo obsługa. Za pierwszym razem zamówiłam kotlet schabowy po góralsku z ziemniakami opiekanymi i kapustą kiszoną. O rany, jakie to było dobre:) porcje na całkiem spory głód. Następnego dnia wjechała kwaśnica w kociołku (bardzo smaczna, chociaż ja bym jeszcze przykwasiła) i pierogi z rydzami (bardzo sycące bo pieczone w cieście półkruchym). Każda wizyta (w tym duże piwo) kosztowała mnie ok. 40 zł i były to pieniądze bardzo dobrze wydane.
Zabieram pół punkta za cenę dań, ale od początku obsługa przemiła bardzo sympatyczni ludzie gdzie rzadko już się zdarza w zakopcu, dania w sam raz człowiek nie wyszedł głodny tak jak zdarzyło nam się ostatnimi czasy bardzo smaczne jedzenie napewno tam jeszcze wrócę z rodziną, na porządne smaczne dania, mięso rozpływajace się w ustach. polecam !!!
Kameralna karczma, zawsze pełna gości, ciepła i zakopiańskich smaków. Szczególnie polecam: zupę borowikową i gulasz z jelenia. Świetny stosunek do jakości i smaku potraw!
jak świetować 30stke znajomego? pójść do góralskiej knajpy :) osobiście bardzo nie lubię muzyki góralskiej... no ale to nie moje urodziny. co by nie mówić, grali nieźle(szkoda, że głośno i często). tutaj na pierwszej stronie karty widnieje adnotacja, że jak gra kapela to doliczają do rachunku 3zł od osoby. Nas to na szczęście ominęło - dla mnie równoznaczne z tym, że kelner rezygnuje z napiwku. do rzeczy:
zamówione dania bardzo dobre jakościowo, ceny nie są najniższe, ale to nie domowe obiady. Przerobiliśmy żurek, placek po zbójnicki, schan po góralsku i kuraka w owocach, wszystko bardzo dobrze doprawione, świeże, dosłownie rozpływające się w ustach.
Lokal po sezonie przyjmuje klientów na parterze, w godzinach wieczornych większość osób przychodziła coś zjeść i potem głównie coś przechylić, przez większość czasu nie absorbowali obsługi, przez co dla Nas nie zrozumiałbym było dlaczego tak długo czekaliśmy na przyjęcie zamówienia, a potem na rachunek.
toaleta czysta, lokal w stylu góralskim, zadbany, ciągnie nieco od drewnianych ścian(siedzieliśmy przy schodach). na plus na pewno przewijak dla niemowlaków przy toaletach - pierwszy lokal w Zakopanem, w którym to zobaczyłem
An error has occurred! Please try again in a few minutes