Super miejsce w Łodzi na dobre jedzenie. Klimatyczne, mocno hipsterskie, ale smacznie.
Jajko poche na łososiu i guacamole, świeże smoothie z szpinakiem, bananem i sokiem jabłkowym.
Nie daje 5 ponieważ w menu jest napisane guacamole (jak w moim opisie) jednak aby je dostrzec trzeba mocno się wgłębić w smaki i wytężyć ewentualnie wzrok.
Przyzwoite śniadanko :)
To już któraś moja wizyta w Spółdzielni. Tym razem śniadaniowa.
Za kilkanaście złotych dostajemy przepyszne, ogromne śniadanie z kawą lub herbatą w cenie.
Ja próbowałam jajecznicy z bekonem i kiełbaską, moje towarzyszki jajka poche na pieczywie wieloziarnistym z łososiem oraz tradycyjnego twarożku, wędlinki, pieczywka etc.
Czas podania, jakość jedzenia, napojów oraz wysokość rachunku ;) rewelacyjne.
Okropnie głośna muzyka nie zabiła dobrych wrażeń. A należały do nich te najważniejsze, kulinarne. Podano mi bowiem genialnego kalmara z chorizo i podpieczoną cytryną.
A na ten wiosenny wietrzny dzień zamówiłam ostatni kubek herbaty zimowej, w tym sezonie.
Przeurocza obsługa. Wnętrze dużo sympatyczniejsze niż to w Drukarni.
An error has occurred! Please try again in a few minutes