Po drugiej stronie lustra. Mieszkanie w starej kamienicy nie naśladuje mieszczańskiego domu ani angielskiego cottage'u. To raczej kraina czarów. Labirynt pomieszczeń pełnych niespodzianek, obrazów, lampek, świec, kadzidełek, staroci, słoi z osobliwościami. W karcie wyraźne nawiązania do epoki sprzed stu lat. Można zamówić herbatniki według przepisu madame Ćwierczakiewiczowej. Obok szerokiego wyboru naprawdę dobrych herbat cały wachlarz ciast. Torcik według staroormiańskiej receptury wydawał się apetyczny, a nazwa łechtała wyobraźnię, ale nie skusiłem się ze strachu przed kolejnym iksem na garderobie. Spróbowałem natomiast sernika, ale mnie nie zachwycił.
Jest tam tak nastrojowo i tajemniczo, że goście mówią szeptem. Miejsce tak dalece sprzyja miłosnym schadzkom, że na ścianie zawisł zakaz zbyt śmiałych zachowań (a nie sądzę, aby była to inicjatywa nosicieli beretów z wełny kóz angorskich). Polecam każdemu kto znajdzie się w Łodzi.
Podróż w czasie przy herbacie. Lokal zachwyca klimatem i charakterem. Bardzo miła obsługa, duży wybór herbat - bardzo dobre, można kupić już za 6 zł. Bardzo dobra szarlotka na ciepło. Szczególnie polecam zimą, kiedy wystrój jest już świąteczny i wszędzie unosi się zapach cynamonu i jest jeszcze przytulniej, niż latem. Świetne miejsce, muzyka i wnętrza fundują nam niezłą podróż w czasie.
Super, super, super. Rewelacyjne miejsce na randki, spotkania w interesach bądź ze starymi znajomymi. Bardzo duży wybór herbat, miła obsługa, zmieniający się wystrój. Gorąco polecamy.
An error has occurred! Please try again in a few minutes