Reviews Servantka

Zomato
Pau Karlicka
+4
Bardzo długi czas oczekiwania dlatego tylko 4 ale poza tym wszystko było bardzo bardzo dobre. Jedzenie pycha. Czuć rękę gospodyni. Przemiła obsługa, przeuroczy wystrój. Pierogi chyba jedne z lepszych jakie jadłam
Jun 04, 2018
Zomato
Mania26
+4.5
Wystrój ładny, zgodny z wschodnią kulturą. Obsługa miła. Na zamówienie nie czeka się długo - szczególnie na napoje i zupę. Solanka, pielmieni i chinkali (pikantne!) są smaczne. Dodatkowo podawany jest równie dobry chleb. Herbata rosyjska, czyli z konfiturą, miodem i pierniczkami bardzo fajna :) Ceny przeciętne. Możliwość płatności kartą. Jest toaleta. Odtwarzana jest muzyka po rosyjsku.
Mar 05, 2018
Zomato
TheNavigator
+4.5
Wpadłem całkiem przypadkiem w nadziei na szybki obiad pomiędzy dwiema ważnymi sprawami, które sprowadziły mnie tego dnia do
Łodzi. Było nas w restauracji dwoje konsumentów, jakaś Pani, która kończyła deser i ja. Było również dwoje kelnerów. Spodziwacie się jakiejś strasznej historii? Otóż było bardzo smacznie, obsługa sprawna, ale nie nadmiernie uciążliwa, rachunek rozsądny. Jadłem moje ulubione dania kuchni rosyjskiej, popiłem gruzińską wodą mineralną i wyszedłem zadowolony. Wrócę ze znajomymi, bo jeszcze sporo dań do skosztowania.
May 20, 2017
Zomato
Dominik Cyryl Stajnbart
+5
Restauracja schowana poza głównymi witrynami ulicy Piotrkowskiej. To największy jej minus - trudno ją z daleka wypatrzeć . Poza tym same plusy. Klimat - Europy wschodniej z okresu jesieni narodów - brakuje jedynie kawałka "muru berlińskiego" i "Wind of change" lecącego w tle - tak klimatycznych miejsc w całym kraju znajdziemy niewiele. W środku, mimo 4 stopni było ciepło i przytulnie - pewnie za sprawą uzupełniającego atmosferę kominka. Co do jedzenia - jest ono najlepszą reklamą tego miejsca, a proszę mi wierzyć, że z racji moich pasji o zaskoczenie bardzo trudno. Kołduny w rosole, choć popularne szczególnie na ścianie wschodniej, smakują jak przywiezione prosto z Litwy. Jednak największym zaskoczeniem, którym uraczył mnie kucharz były buraczki - w połączeniu z porzeczką dały niepowtarzalny smak, który zapamiętam na długo i będę się starał odtworzyć w mojej własnej kuchni. Obsługa - fachowa i miła - stanowi o duszy tego miejsca. Polecam wszystkim, a szczególnie tym, którzy chcą zaimponować kuchnią wschodnioeuropejską gościom zza drugiej strony "żelaznej kurtyny" :)
Mar 20, 2017
Zomato
Joanna
+4.5
Restauracja z klimatem. Miła, pomocna obsługa. Dania przygotowywane są na bieżąco, świeże składniki, trzeba poczekać, ale warto. Szczególnie polecam solankę, kapuśniak z prażokami i dania mięsne. Czuje się atmosferę kuchni wschodniej. Bardzo dobre desery (szarlotka, deser Pawłowej). Warto posmakować tej kuchni i wyrobić sobie zdanie. Zachęcam do spróbowania pielmieni i chinkali. Farsz dobrze przyprawiony, smaczne dodatki. Polecam tę restaurację na klimatyczne spotkanie, np. urodziny, czy randkę...
Dec 09, 2015
Zomato
Anna G.
+3.5
...byliśmy w SerVantce jakieś dwa-trzy dni temu- zatem normalny roboczy dzień. Pomimo 10% "obłożenia" lokalu danie główne ( dwa razy bliny gryczane z dodatkami ) dostaliśmy chłodne. Samo danie wizualnie SUPER ale "ilościowo" raczej jako przystawka ( za prawie 30 zł- to o wiele za dużo. )- 6 placków o średnicy około 6-7 cm.... :-/ Za to zupy były pyszne.... Ogólne wrażenie: wizualnie Fajnie- klimatycznie, reszta.... "nie koreluje".....   "Zapach" kuchni do tej pory "noszę" na kurtce....

Z chęcią wrócimy tu... po REWOLUCJI ( niekoniecznie "Oktiabrskiej" ;-)  )
Dec 04, 2015
Zomato
Mmmm
+4
Będąc na koncercie w Łodzi przyjechaliśmy trochę wczesniej, aby pochodzić po mieście. Manufaktura nie była dla nas atrakcyjna żywieniowo, bo tłumy ludzi, więc poszliśmy na Piotrkowską. Byłam trochę przerażona pustostanami tam, a jedyne widoczne, mijane restauracje to włoskie albo kebab. Na szczęście przy numerze 55, zobaczyłam napis w bramie SerVantka: kuchnia rosyjska i nie tylko i to było to. Miła odskocznia od tego co jemy na codzień! Sam biały budynek restauracji jest w podwórzu , interesowało mnie wnętrze i kuchnia w tym wypadku.
Wnętrze nie mój styl i kolor za agresywny /krzykliwy trochę, nie dający wyciszenia, choć akcenty są fajne. Ale eleganckie, wygodne fotele z obiciami i stoliki maści wszelakiej przykryte obrusami, sporo zieleni, bardzo przyjemne oświetlenie. Jest także kominek z prawdziwego zdarzenia, bałałajki i inne instrumenty strunowe na ścianach, a co najważniejsze antresola dodająca wnętrzu charakteru. Na antresoli zaś kilka stolików dla gości, którzy nie zmieścili się na dole lub chcą patrzeć na wszystko z góry. Pani z obsługi zaprosiła nas na górę. Zajęty był tam tylko jeden stolik, a na dole był przygotowany długi stół na 10-15 osób.
Podano nam karty w trzech językach. We wschodnioeuropejskim menu widzimy :
- tradycyjne dania rosyjskie: solankę, pielmieni, cielęcinę, jesiotra w winnym bulionie, wareniki
kuchnię ukraińską: barszcz, juszka,
- potrawy białoruskie: bliny gryczane
- znakomitą kuchnię polską: kapuśniak z prażokami, żeberka wieprzowe marynowane w piwie, kaczkę pieczona po staropolsku, perliczkę. Wybór win gruzińskich. Wiedzieliśmy od razu co chcemy zjeść: ja soliankę i bliny, towarzysz mój marzył o pielmieni odkąd ciocia Stasia zawitała do Klanu czyli jakieś 10lat temu;) do tego czerwone wino gruzińskie. czekaliśmy trochę na pierwsze dania, mimo, że Państwo obok juz kończyli konsupmcję. Moja zupa bardzo dobra, aromatyczna na bazie mięsa, oliwek, kaparów, ogórka kiszonego ze śmietaną i cytryną. W między czasie weszła spora grupa, zasiadając na dole i obsługa trwała juz bardzo długo... Prosiłam kelnera nawet dwa razy o pośpiech, gdyż złożyliśmy zamowienie przed wejściem grupy i spieszylismy się na koncert do Areny, a to nie spacerek piechotą.
Wjechały bliny trochę za bardzo brązowe i pielmieni. Towarzysz mój był w siódmym niebie, ja w piątym może, ale wszystko smaczne i świeże.
Bliny gryczane białoruskie w sześciu rodzajach: z kawiorem, łososiem, uwaga! śledziem, jajkiem, pastą twarogową to miła odmiana, choć były trochę za suche. Pielmieni syberyjskie (12szt) z mięsa wołowego i wieprzowego gotowane w bulionie i podawane ze śmietaną pycha!
Całość ok. 100zl
Odjęłam za powolną obsługę i te za brązowe bliny, ale... Chciałabym tam wrócić i spróbować blinczków, pierogów z baraniną i czubkami z sosem śliwkowym, więc.. Polecam
Nov 08, 2015
Zomato
Schmecker
+3.5
Przytulne wnętrze. W zaśnieżony dzień przyjemnie było posiedzieć przy płonącym kominku. Jedliśmy zupę i pierogi z soczewicą. Jedzenie było pyszne i ładnie podane, obsługa bardzo miła, tylko porcje nie wystarczą na duży apetyt.
May 21, 2013
Zomato
Konrad_p
+3.5
Bardzo smacznie. Bardzo przyjemne, kameralne miejsce, nienachalne (cicha, klimatyczna muzyka) z ciepłym kominkiem.
Polecam zupy jako przystawki - kapuśniak z prażokami był świetny oraz barszczyk ukraiński, do tego gruzińskie pierożki chinkali oraz pielmieni z ukraińskim piwkiem :).
Porcje wystarczające w stosunku do ceny, ogólnie bardzo pozytywne wrażenie, na pewno wrócimy tu jeszcze!
Feb 05, 2014
Zomato
Misiek_1984
+4.5
Bardzo dobra restauracja. W skrócie jedna z najlepszych restauracji, w jakich byliśmy z żoną, a trochę ich już odwiedziliśmy. SerVantkę odwiedziliśmy dwa razy w ciągu tygodnia w godzinach popołudniowych.

Spróbowaliśmy wielu rzeczy, z zup solankę rosyjską, uchę oraz kołduny w rosole. Z dań głównych ozorek wołowy (genialny), bliny białoruskie oraz jesiotra. Skusiliśmy się też na grzanki z bryndzą oraz blińczyki. Z deserów szczególnie przypadł nam do gustu Cesarski deser Romanowów. Smakowało nam wszystko i to bardzo! Przeciętne (poprawne) były tylko dodatki rodzaju gotowane warzywa. Oko cieszy również bardzo ładny sposób podania. Za pierwszym razem zapłaciliśmy 121 zł, a za drugim 195 zł na dwie osoby wliczając napoje (herbata, piwo, kieliszek wódki).

Podwórze, w jakim znajduje się restauracja, trochę odstrasza, ale wnętrze lokalu jest bardzo przyjemne i przytulne. Cieszy, że toaleta nie odstaje od reszty lokalu, urządzona jest w tym samym ciepłym stylu. O obsłudze możemy powiedzieć tylko pozytywnie, była uprzejma i sprawna.
Nov 30, 2013
Zomato
AgataAgata
+4.5
Sympatycznie i już taniej. Ceny są już bardziej przystępne, lunch (3 daniowy) kosztuje 18 zł, pyszna kawa i szarlotka palce lizać!
Polecam.
Sep 04, 2010
Zomato
Teodka87
+4.5
Kameralna restauracja z pyszną kuchnią. Trafiłam do niej przez przypadek, zachęcona przez znajomego. Lokal jest niewielki, ale elegancki i troszkę w klimacie carskiej Rosji. Zamiast zwykłych krzeseł są stylowe kanapy i tapicerowane fotele. Jako dekoracje wystawione piękne samowary i imponujących rozmiarów bałałajki. Obsługiwała nas bardzo miła i pomocna w wyborze dań pani. W karcie znaleźć można było dania typowe dla naszych wschodnich sąsiadów np. bliny, czebureki, pielmieni itp. Z racji małego głodu zamówiliśmy po ciepłej przystawce, a mianowicie blinczyki z pieczonym indykiem pod sosem kurkowym oraz z wołowiną duszoną w warzywach. Dania bardzo ładnie podane i przepyszne. Przetestowaliśmy również rosyjskie importowane piwa. Na pewno tam wrócę spróbować innych przysmaków.
Nov 28, 2012
Zomato
Ewa K
+4.5
Pyszne jedzenie w miłej restauracyjce. Bywam w SerVantce od paru lat i zarówno dawne menu, jak i obecne, jest świetne. Teraz mamy tu kuchnię przede wszystkim rosyjsko-polską, czyli moje klimaty. Zamówiliśmy zupę rybną i barszcz ukraiński, obie bardzo smaczne, a na drugie pierogi: z kapustą i grzybami, kaszą gryczaną i mięsem, i z soczewicą, namówieni przez kelnerkę. Te dwa ostatnie smaki rewelacja, przepyszne, ciasto idealne, cienkie, sprężyste, to były jedne z najlepszych pierogów, jakie jadłam. Z kapustą i grzybami byłyby lepsze, gdyby były bardziej z grzybami, bo ja wyczułam samą kapustę... Obsługa miła i sprawna. Jedna pani zgrabnie radziła sobie ze sporą klientelą, a jeszcze w biegu zdążyła dorzucić szczapy do wesoło buzującego kominka (a wieczór był mroźny).
Polecam to miejsce. Kameralnie, klimatycznie, smacznie.
Feb 23, 2013
Zomato
Averante
+3.5
Kuchnia jak u mamy. SerVantkę odwiedziłam dwa tygodnie temu przy okazji jednodniowej wizyty w Łodzi. Lokal znajduje się na końcu zaułku odchodzącego od ulicy Piotrkowskiej.

Była akurat pora obiadu, więc wraz z mym towarzyszem zdecydowaliśmy się skorzystać z reklamowanej przed wejściem do lokalu, promocyjnej oferty lunchowej, oferującej nam zupę+danie+deser w okazyjnej cenie.
Zdecydowaliśmy się zatem na taki sam zestaw - barszcz ukraiński, pierogi ze szpinakiem oraz sernik (cena ok. 19 zł).

Urzekł nas wystrój restauracji. Cieszące oko sprzęty grające, zdjęcia i akcesoria przywołujące klimat rosyjskiej chaty.
Na dania czekaliśmy dość długo, ale muszę przyznać, że byłam nimi mile zaskoczona. Potrawy, które wylądowały na naszym stole były niezwykle ładnie podane. Po prostu cieszyły oko. Wszystko doskonale ze sobą współgrało. Dodam jeszcze, że jako "czekadełko" otrzymaliśmy chleb z kminkiem domowego wypieku. Pyszności.

Niezbyt często się zdarza, by - przy ofercie lunchowej - być obsłużonym w taki sposób. Pani, która serwowała nam dania była bardzo uprzejma. Widać, że zależało jej na naszym zadowoleniu.
Podsumowując. Wszystkie potrawy bardzo nam smakowały. Dobra, tradycyjna, domowa kuchnia czyli to czego oczekiwaliśmy.
Będąc w Łodzi na pewno odwiedzę to miejsce.
Aug 28, 2012
Clicca per espandere