Klimatyczna restauracyjka. W środku nieco ciasnawo, ale udało się znaleźć okrągły stoliczek dla naszej trójki. Basia wybrała łososia z brokułami, Grzegorz pastę kombinowaną, a ja tagliatelle z dwoma sosami. Do tego miseczka zupy cebulowej , krem ziemniaczano-porowy, wino grzane. Słowem mała uczta. Dania delikatne i sycące, podane nad wyraz szybko mimo wrażenia chaosu w obsłudze. Jak widać pozory mylą. Cały rachunek to niecałe 120 zł, co uważamy za kwotę przystępną dla zaspokojenia oczekiwań trzech osób. Gdyby było nieco cieplej usiedlibyśmy w ogródku. Byli tacy ambitni, przykrywali się kocami. My jednak woleliśmy nie ryzykować przeziębienia. Makaroniarnię zwolennikom kuchni włoskiej szczerze polecamy. Ruch spory, a zatem miejsce lubiane nie tylko rzez nas.
Pyszne jedzenie! Polecam zupe rybną i makaron z krewetkami. Poza tym miła obsługa i przyjaźnie nastawiona do psów ;-) miły cichy zakątek !
Końcówka maja nie sprzyjała pogodowo, więc średnio gdziekolwiek się chciało wychodzić… ale jeśli już się było w tym momencie na mieście to moment, kiedy nie padało należało pieczołowicie spożytkować. Tak się stało, że byliśmy z kolegą głodni, a on powiedział, że tu za rogiem można coś zjeść. Tak trafiliśmy do Makaroniarni, znajdującej się na ulicy Brodzińskiego 3 w Krakowie. Baliśmy się, że jako lokal mały w środku [nadrabia ogródkiem], to nie znajdziemy miejsca, ale udało się i tak zasiedliśmy do posiłku.
An error has occurred! Please try again in a few minutes