Bywam dosyć regularnie i jeszcze mnie nie zawiodło, zawsze wpadam na zestaw lunchowy, bardzo smaczny, trochę mały ale przynajmniej cena jest adekwatna. Zdecydowanie mogę polecić.
Gorąco polecam, byłam w dniu wczorajszym jedzenie na tak :) super miła obsługa i dobrze zorganizowana :) A co do lokalu.... akwarium robi bardzo duże wrażenie jest przepiękne
Zmieniam recenzję. Rzadko się zdarza, aby dwie wizyty były tak różne od siebie.
Byliśmy wczoraj. Jeden stolik zajęty. 5 osób za barem, rozmawiają. Może coś się wydarzyło. Czekamy około 9 minut na zamówienie.
Obsługa była ok jednak nie oceniam obsługi patrząc na człowieka tylko na to jak powoduje, ze się czuję, bo kelner często tez jest tubą kucharza.
Moja prośba 1: czy można jakieś warzywa dorzucić do tom yum bo jest super ale jest bardzo wodnista, bez dodatków
Odpowiedz: niestety nie
Moja próba 2: a czy kiełki można tam chociaż dorzucić bo nie chcę głównie pic mleczka
Odpowiedz: tam już są kiełki.
Każdy kto doświadczył kiedykolwiek dobrej obsługi wie dlaczego z miejsca, które mnie zaskoczyło przenosi się właśnie na mojej mapie do zwyczajnych miejsc osiedlowych jakich pełno.... ale nie przez obsługę.
Zupa miso przyszła chłodna! Prosiliśmy o podgrzanie. Wróciła tez chłodna trochę cieplejsza, ale chłodna. Darowaliśmy sobie kolejna prośbę. Pan się nie zainteresował czy już ok.
Na drugie krewetki w sosie Teriyaki. Bardzo słabe. Nudne, mdłe, słodkie, mało wyraziste smaki. Warzywa pocięte w paseczki, jeden brokułek. Słabe. Krewetki pycha. Super przyrządzone.
Od dzisiaj zacznę oceniać miejsca po dwóch wizytach - jak się da.
Ogólnie. Krewetki to najlepsza cześć tego miejsca. Obsługa miła choć zero zainteresowana znajdowaniem rozwiązań, pomocą. Miejsce broniłoby się gdyby zachwyciło nas jedzenie. Nie będę ryzykował już popołudnia weekendowego na to miejsce.
Poniżej pierwsza recenzja. Jak widać nie udało się nawet porozmawiać o dodatkach do zupy:)
Totalne zaskoczenie... pyszna miso, pyszna tom yum z porządnymi krewetkami, które smakują jak krewetki ( coś za dużo się z tym powtarzam ale szlag mnie trafia jak w restauracji, która się pozycjonuje cenowo i wystrojowo krewetki są - jak to nazywam -przezroczyste a kelnerzy tłumaczą: w Warszawie jesteśmy". Jedyne co bym zmienił to dołożył grzybków: shitake albo po prostu tych małych słomkowych... i warzyw trochę. Duża porcja tylko dwie krewetki i resztę piłem zwyczajnie jak bezzębny staruszek... ale powtarzam. Bardzo dobre.
Później wzięliśmy kilka rolek sushi. Bardzo dobre, ale nudne ponieważ mimo różnych rolek smak ten sam. Trochę więcej kreatywności i będzie bomba.
Na pewno wrócę, wezmę coś innego niż sushi, jeszcze raz wezmę tomyum, ale wspomnę o jakiś grzybkach.
Ma te chwilę wysokie 4,5. Za jedzenie, obsługę i taki kameralny klimat
An error has occurred! Please try again in a few minutes