Młodszy brat oryginalnego Hamiego. Ta sama jakość, czyli mniam dla tych co lubią azjatycką kuchnię instant. Porcje duże, ceny niewysokie (za wyjątkiem sytuacji, w której zamiast ryżu chce się wziąć), obsługa sprawna i miła. W porównaniu do prawdziwego Hamiego ten jest znacznie ładniejszy, jest czysto i dzięki dużym oknom jasno.
To także ze względu na lokalizację dobre miejsce na zamawianie na wynos.
Kiedyś zwykła buda ze świetnym i tanim jedzeniem. Dziś aspirujący do miana restauracji lokal z coraz bardziej "płaskimi" i podobnymi do siebie daniami.
Zawsze zamawiam tu kurczaka chrapiącego i za każdym razem smakuje niebiańsko. Kulki jak to wszędzie niestety są suche i mało jadalne, ale ze względu na kurczaka polecam bardzo ten lokal.
Hami to bardziej elegancka odsłona kuchni wietnamskiej. Za wystrój ogromny plus, zwłaszcza na tle przybytków tego rodzaju się zdecydowanie wybija. Polecam usiąść na gorze, jest zwyczajnie cieplej co o tej porze roku nie jest bez znaczenia. Co do jedzenia to jadłam tam trzy dania: ryż smażony i makaron sojowy z kurczakiem oraz kurczaka w cieście. Najłatwiej wybrać mi najsłabszy punkt: makaron sojowy. Bez sosu sojowego, posklejane kluski, mięso i warzywa osobno. Zdecydowanie poniżej oczekiwań, a to najczęściej zamawiane przeze mnie danie w takich miejscach. Ryż smażony zdecydowanie lepszy, pikantny, wyrazisty, bardzo mi smakował chociaż za ryżem nie przepadam. Kurczak w cieście też zasługuje na pochwałę. Surówka dodawana do potraw jest zawsze taka sama, mi pasuje mimo swojego niewyrafinowania. Kolejnym plusem jest obsługa: sprawna, uśmiechnięta i ogarnięta. Bez zarzutu, naprawdę. Cenowo wychodzi to wszystko bardzo przyjaźnie, za stosunkowo nieduże pieniądze można się bardzo porządnie najeść. Jak mnie jeszcze kiedyś rzuci na Bielany to chętnie zajrzę ponownie :)
Taką kuchnię ciężko mi ocenić. To standardowe polsko-wietnamsko-chińskie dania. Nigdy nie byłam w Wietnamie, ale nie sądzę by tu serwowane były prawdziwe dania wietnamskie ;) Jadłam kurczaka w cieście kokosowy z ryżem i surówką oraz sajgonki serwowane z taką samą surówką. Nie strułam się, a to już coś ;) wystrój dość osobliwy jak na taką kuchnię. Miejsce przestronne, jasne i nawet ciekawe. Kuchnia, którą można od czasu do czasu zjeść, ale jakoś szczególna nie jest.
Krótko i treściwie: za 10zl zjadłam smacznie i sycąco :) co prawda surówka była lekko sucha ale i tak było ok. Na talerzu niby mniejsza porcja, a i tak duża, zamówiłam chrupiącego kurczaka i był fatycznie dobry i bardzo chrupiący. Nowe wnętrze oraz krótki czas oczekiwania - bardzo na plus :)
An error has occurred! Please try again in a few minutes