Fantastyczny lokal na studencką posiadówkę. Niemal w samym rynku (plac solny) a ceny zupełnie nie rynkowe. Spory wybór wódek, kilka piw. Wódki jak wódki i piwo jak piwo, ale obowiązkowo należy spróbować robionych przez nich nalewek - całkiem niezłej cytrynówki i niesamowicie smacznej malinówki, smakującej prawdziwymi malinami. Obie te nalewki w cenie 4 zł za shota. Dodatkowo pyszny tatar wołowy - 8 zł za kulkę tatara z żółtkiem, dwiema kromkami chleba, kawałkiem masła i odrobiną siekanej cebuli - świetny podkład pod dalszą imprezę.
Wadą jest niestety obsługa, która nie całkiem daje sobie radę gdy gości jest więcej.
W kategorii lokali wszystkie na poje po Xzł, całe jedzenie po Yzł - ścisła wrocławska czołówka.
Liczy się pomysł - industrial minimalistyczny, jak dla mnie przebojem są stołki barowe z kombinacji wzmocnionych rurek stalowych fi 1,5 cala i grubej deski. Instalacje poprowadzone po ścianach, tynku praktycznie brak :) Tabliczki przemysłowe - odwołujące się do czasów socrealizmu dopełniają całości.
Piwo jak piwo, czysta żołądkowa de luxe jak to wódka, ale... własnej produkcji cytrynówka - bardzo przeze mnie polecana (4zł)
Z dań - niezłe pierogi ruskie i naprawdę dobry burger z piersi kurczaka i warzywami i mieszanką sosów - dobrze warzywka, soczysty kurczak, przypieczona chrupiąca bułeczka (obsługa poleca i ma rację). (8zł)
Do tego dobra muzyka i czegóż więcej chcieć?
An error has occurred! Please try again in a few minutes