Koreana

Koreana, Warszawa ul. Filtrowa 62 - Warszawa

Now open
Azjatycka
• Koreańska
• Zupy

82/100
Give a rating

What's your favorite Koreana's dish?

Ratings and reviews

82
/100
Based on 1000 ratings and reviews
Updated

Ratings of Koreana

TA

Trip
Last update on 21/02/2024
4,5
26 Reviews
Google
Google
Last update on 18/01/2021
4,2
373 Reviews
Zomato
Zomato
Last update on 07/10/2020
3,6
29 Reviews

ST

Sluurpy the best restaurants near you
Last update on 13/09/2020
4,1
512 Reviews

Available menus

Reviews

Zomato
Pau Karlicka
+4
Jedzenie bardzo smaczne. Przecudowna obsługa. Lokal może nieco odstraszać ale warto wejść i spróbować jedzenia. Kurczak po koreańsku w sosie pikantnym godny polecenia i banany w cieście. Pycha
May 12, 2018
Zomato
Strzyga
+5
Moja ulubiona koreańska restauracja w Warszawie. Jeszcze nigdy się nie zawiodłam na ich daniach - polecam zwłaszcza pyszne bulgogi, bibimbap, tteokbokki; zresztą widuję tam wielu Koreańczyków, zatem chyba i oni doceniają smaki. Obsługa jest miła, lokal przyjemny, lokalizacja (tuż obok pl. Narutowicza) bardzo dobra - można nawet podjechać z dworca Warszawa Centralna tramwajem 9, 7, 25 jak się ma przesiadkę i nieco czasu w Warszawie.
Dec 08, 2017
Zomato
Kasia T
+4
Jadąc tramwajem zobaczyłam dyskretny szyld Koreana. Mieszkam nieopodal, a nigdy wcześniej nie widziałam tej restauracji tutaj. Czym prędzej postanowiłam sprawdzić jak smakuje koreańskie jedzenie.  Ceny lunchowe bardzo przyzwoite - ale my byliśmy w święto więc nie obowiązywały. Z menu Dania koreańskie nie mogłam niestety nic wybrać bo wszystko było ekstra mocne. Mąż wybrał zupę z żeberkami. Było ostro, ale nie narzekał. Zajadał się za to ryżem żeby uspokoić swoje kubeczki smakowe. Ja po pysznych przystawkach kimchi wybrałam kurczaka w tempurze w sosie teriaki. Mięso było przepyszne, podane na warzywkach - głównie kiełkach.  Tak więc tym razem ryzyko się opłaciło. Rachunek 88 zł
May 03, 2017
Zomato
Damian Dawid Nowak
+4
Po przejściu przez próg Koreany zapominam o głodzie, drapię się za uchem, tak, słuch mnie nie myli – z głośników leci k-pop, czyli popularna muzyka z Korei Południowej! Jak wiecie, lub nie wiecie, moje dziecko, agencja eventowa +Social zajmuje się promocją kultury koreańskiej, w tym organizacją k-popowych imprez i koncertów. Byłem już w niejednej restauracji koreańskiej, większość z nich odżegnuje się od kolorowej popkultury swojego kraju, woląc nawiązywać do bogatej w tradycje historii. Wyjątkiem był wrocławski Korean Chicken, w którym k-popowe kawałki wymieszane były z muzyką radiową. Koreana nabiera dzięki temu ciekawszego charakteru, mój wzrok podczas obiadu mimowolnie uciekał w stronę ekranu, gdzie wyświetlane były teledyski (tu kliknij, jeśli chcesz poczytać o k-popie), jednak nie sposób nie zauważyć porozkładanych książek kulinarnych, zawieszonych na ścianie obrazów i innych akcentów, które wprowadzają odpowiedni klimat. Oczywiście, jest to wnętrze bardziej barowe, niż zachwycająca wystrojem restauracja Onggi, ale też ceny są tu niższe.
Dec 17, 2016
Zomato
Kurabeznosa
+4
W stacjonarnej restauracji nie byłam, natomiast regularnie brałam od nich jedzenie na targach śniadaniowych. Bardzo polecam kimchi - odpowiednio ostre i aromatyczne, a także placki z dodatkiem tej specyficznej kapusty. Rozsmakowalam się też w wolowinie bulgogi - świetny balans między slodkoscia a pikanteria.
Oct 20, 2016
Zomato
MMaj
+4
Podczas spaceru po Ochocie (ukłony dla Cafe Nero za przybliżenie nam tej części miasta z przewodnikiem-warsawianistą) zauważyliśmy ten lokal. Na początku pomyślałem 'kolejny chińczyk co robi sushi'... Kiedy jednak wróciliśmy w okolice lokalu już bez głodnego wiedzy tłumu zwiedzających zauważyłem samochód zaparkowany przed lokalem. No samochód jak samochód, ale rejestracja... tzw. dyplomatyczna. No niby nic, ale cyferki wskazywały na to, że porusza się nim jeden z pracowników korpusu konsularnego Korei Południowej. Porzuciliśmy więc myśli o tym czy to 'chińczyk z sushi' i postanowiliśmy spróbować koreańskiej kuchni.



Bardzo proste wnętrze. Białe ściany, lustro, proste stoliki, dyskretne ozdoby na ścianach. Bardzo miła pani obsługująca - na 100% już w Polsce urodzona - sądzę po wieku i biegłości w języku polskim - podobno jednym z najtrudniejszych na świecie :) Menu bardzo rozbudowane - można to w tygodniu zjeść zestaw obiadowy za ok 20zł, można zamówić 'chińczykowe' klasyki, ale my przechodzimy do działu 'kuchnia koreańska'. Na początek Dak Gangjung z sosem ostrym. 12 kawałków kurczaka w panierce - coby nam żołądków nie zaczęły trawić wydzielające się pod wpływem otaczających nas zapachów na potęgę soki żołądkowe. Kurczak dość czybko znajduje się na naszym stole, my zaś spokojnie przejrzawszy menu decydujemy, że naszym głównym daniem będzie Zukkumi Samgyeopsal Bokum. Pod tą groźnie brzmiąca nazwą kryją się przygotowywane na przenośnym grillu kawałki marynowanej na ostro wieprzowiny i ośmiornic - całość z warzywami. Po zamówieniu - obsługa zestawia dwa stoliki i prosi żebyśmy się przesiedli, bo na naszym stoliku grill się nie zmieści. Już mi się zaczęło podobać... 

Na stoliku szybko znalazły się dodatki - miseczki z marynowanymi na ostro i kwaśno warzywami, miseczka z kiełkami soi oraz miseczka z sosem na bazie orzeszków i sosu sojowego. Do tego dostaliśmy wielki koszyk z liśćmi świeżej sałaty.

Czas na grill... Na środku wieprzowina, bliżej nas ośmiorniczki, całość obłożona warzywami i pieczarkami. Odpalamy :) Tzn. obsługa odpala. Kiedy już zaczęło skwierczeć a marynata rozeszła się po całej patelni - pani podeszła, przemieszała co trzeba i powiedziała, że ośmiorniczki już można jeść, zasugerowała, by robić to na liściach sałaty i z podanym sosem (wtedy zrozumiałem nierównomierne rozłożenie składników - żebyśmy łatwiej sięgnęli po to co już będzie gotowe). Posłuchaliśmy rady. Było naprawdę nieźle... czas na wieprzowinę. No i zgodnie stwierdziliśmy, że tak doprawionej i delikatnej - nie jedliśmy baaaaaaardzo dawno. Marynata nadała smaku całej potrawie, a do tego okazało się, że bezładnie położona sterta mięsa 'rozpadła się' na niewielkie delikatne i cienkie kawałki. 

Postanowiliśmy nie psuć sobie smaku deserem, ale dostaliśmy po kawałku soczystego arbuza na koniec. Bardzo tanio nie było (bo tanie to są tam zestawy obiadowe w ciągu tygodnia), ale spotkanie z kuchnią koreańską było warte tej ceny. Jeżeli przerazi Was w menu cena 35-40zł za zupę, to doczytajcie, że podawana jest ona z dodatkami, czyli jest to niemal pełny obiad.
Jul 17, 2016
Zomato
Betania
+3.5
Któregoś dnia M się zdziwił, gdy powiedziałam mu, że w Koreanie to my już chyba byliśmy. Nawet mu dość dokładnie opisałam tę wizytę. Z tym że nie byłam pewna, czy mi się nie śniło. Jednak mi się śniło. W tej sytuacji pozostawało tylko urzeczywistnić mój sen.

Lokal jest duży, pustawy, przestronny, wnętrze z aspiracją do .. wyższych sfer..? Stoliki rozstrzelone, na parkiecie można tańczyć Poloneza, ale jest wygodnie i jest gdzie powiesić kurtki. Na ścianie duże lustro.

Menu bardzo rozległe, zbyt duże, nie wiemy co wybrać. Ale jest zima, jest zimno, a co jest najlepsze zimą? No proste że zupa, a zwłaszcza jeśli jest pikantna. Czyli dla mnie Shin Ramyun. Dla M kurczak po koreańsku. Kelner elegancko ubrany, miły, doradza jednak przez cały posiłek trochę za bardzo nas obserwował, czuło się to. Wjeżdża zupa. Mam .. mieszane uczucia. Miała być z warzywami, pływają w niej głównie grzyby. I oczywiście ścinki marchewki i kapusty. Smakuje po prostu jak pieczarkowa z orientalnym akcentem. Co do ostrości... nooo, kochani, wywar na żyletkach. Może kucharz był akurat tego dnia szczodry ale w lustrze po mojej lewej stronie miałam doskonały podgląd tego, jak wyglądałabym w ciężkiej depresji. Oczy początkowo od lekkiej opuchlizny i delikatnego łzawienia po przekrwienie i wybałuszenie :D Marzyłam o stoperach do uszu, żeby sobie zatkać nos bo łzawienie objęło również i ten rejon. Ogólnie zupa była smaczna i z chęcią ją zjadłam. Jednak mało orientalna i sugeruję jednak dopisać w menu BARDZO ostra, ja mam sporą granicę tolerancji a niemalże padłam trupem.
Kurczak M bardzo ciekawy. Sos przypominał keczup z barbecue, był naprawdę dziwny ale niezły, czegoś takiego nigdy nie jadłam. Mięsko nie było z piersi.

Jeśli chodzi o porcje - zdecydowanie duże. Zarówno kurczak jak i moja micha były zdecydowanie sycące i w rozsądnej cenie. Myślę, że M smakowało bardziej niż mnie. On pewnie chętnie wróci, dla mnie ciekawość raczej została zaspokojona. Plus - w środku był gość z pieskiem, super że zwierzak mógł wejść razem z właścicielem.
Mar 06, 2016
Zomato
Piotr Ledmaster
+5
Mieszkalem w Azji ponad 7 lat. Lubie jedzenie z nutka fantazji a szczegolnie Chinskie Tajskie, Koreanskie Japonskie. Od lat szukalem dobrego ale i nie drogiego lokalu w Warszawie i wreszcie znalazlem
 Koreana to polaczenie swietnego gotowania, milej obslugi i niskiej ceny.
Kimici jest uwazane za najlepsze jedzenie dla ludzi z rakiem , ja mam raka mozgu i sprawdzam na sobie na ile mi pomoze. Faktem jest ze od dluzszego czasu odwiedzam Koreane 2-4 razy w tygodniu i zajadam sie wspanialymi zupami, salatkami i sushi.
Goraco polecam, i moja ulubiona zupa z owocami morza zwala z nog.
Moj doktor mowi przez zoladek do zdrowia i ja mu wierze.
Rewelacja.
Jan 20, 2016
Zomato
Sushimaniak
+4.5
Do Koreany wybieraliśmy się już od dłuższego czasu, ale jakoś nigdy pomimo bliskości tego miejsca nie było nam po drodze. Wreszcie się udało i jak się okazało, był to strzał w dziesiątkę. Miejsce jest niepozorne, kiedyś był to sklep spożywczy, później przez krótką chwilę kawiarnia z muffinami, a teraz restauracja, choć z zewnątrz mało widoczna i niepozorna. Wybraliśmy się tam na kolację w piątkowy wieczór, w środku przy dwóch stołach siedzieli Koreańczycy (samo to jest już dobrą reklamą miejsca). Zamówiliśmy na początek zupę Miso (7 pln) oraz Kim Bab czyli rolkę maki z różnymi warzywami w środku (10 szt. 20 PLN), dania główne to Tak Tigim czyli kurczak w sosie teryaki (30 PLN) oraz Bulgogi czyli wołowina smażona z warzywami (40 pln) do tego ryż (6 PLN). Muszę przyznać, że wszystkie dania były rewelacyjne w smaku, a patrząc na rodowitych Koreańczyków przy stolikach obok, którzy z równym do nas zachwytem na twarzach pochłaniali koreańskie specjały, smakowały tym bardziej. Polecam każdemu ten mały kawałek Korei w Warszawie. Kiedyś pisałem tak o restauracji Sora w bazarze na Polnej, ale Koreana zasługuje na ten sam przydomek, o ile nie odbiera go Sorze. Tak jak wspomniałem, wystrój samego miejsca może nie najbardziej wyszukany, ale za to obsługa na najwyższym poziomie. Odwiedzajcie Koreanę, póki nie jest zbyt oblegana.
Oct 03, 2015
Zomato
TASTEAWAY.PL
+3.5
Jedno z bardziej oryginalnych miejsc na kulinarnej mapie Warszawy. Kuchnia koreańska kusi pikantną kapustą kimchi i całą masą potraw, które właśnie ją mają w składzie.
Sep 02, 2015

Description

Timetable

Now Open
Monday:
12:00 - 22:00
Tuesday:
12:00 - 22:00
Wednesday:
12:00 - 22:00
Thursday:
12:00 - 22:00
Friday:
12:00 - 22:00
Saturday:
12:00 - 22:00
Sunday:
12:00 - 21:00

Order online with

Zomato
Zomato

Book a table with

Zomato
Zomato

Read the reviews on

TA

Trip
Google
Google
Zomato
Zomato

Info

Compare the best restaurants near Koreana

bianca Sluurpy rate Google rate Facebook rate
TA

Koreana

82 4.2 4.5
VEGAN RAMEN SHOP 92 4.7 4.5
Autorskie Bistro & Cafe 86 4.3 4
North Fish 80 4
Pyszny Naleśnik 79 3.7 3.5 3.5
Cafe au Lait 80 3.5 4.5
Gorzki Melon 100 5
Klubokawiarnia Życie Jest Fajne 95 4.7 4.8 4.5

Our aggregate rating, “Sluurpometro”, is 82 based on 1000 parameters and reviews

If you need to contact by phone, call the number +48 22 415 66 81

MAKE A QUESTION

SUBMIT
1