Opary swoim klimatem zabierają mnie kilka lat wstecz, do innego miasta, do ciemnych wnętrz z wystrojem pt. wszystko z innej parafii, ale przez to wyjątkowych. Z nostalgii za czasami studenckimi w takich miejscach bywam najchętniej. Nigdzie piwo nie smakuje tak dobrze.
Opary absurdy nie przerażają Pani Smakosz!
Do Oparów trafiła zupełnie przez przypadek - włóczyłam się wówczas po Pradze i w pewnym momencie zgłodniałam. Postanowiłam wejść do pierwszej knajpki którą znajdę i która nie odstraszy mnie swym wyglądam. Tu dodatkowo zachęciła mnie nietuzinkowa nazwa.
A co w kwestii jedzenia? Całkiem przyzwoite pierogi ruskie, po nich w ramach deseru ciacho i kawka. Menu jest dość skromne, ale nie przychodzi się tu na wykwintny obiad złożony z pięciu dań, tylko na smaczne, proste, domowe jedzenie.
4/5
Praga nie jest mi obca, urodziłem się na Pradze, wychowałem się na Pradze. Klimat Pragi jest nie do podrobienia, właśnie takie miejsca jak Opary budują ten klimacik. Miejsce na mapie knajpek jest od bardzo dawna, przypominają mi się czasy licealne i studenckie. Fajen koncerty, piwko, tak zawsze postrzegałem to miejsce, ostano z wielkim znakiem zapytania zamówiłem pierogi z mięsem i kapustą&grzybami. Ku mojemu zaskoczeniu, byłe naprawdę bardzo dobre, ręcznie lepione, farsz bardzo dobry, cebulka id elana. Wielkie zaskoczeni i naprawdę spora rekomendacja!
An error has occurred! Please try again in a few minutes