Bardzo smaczne jedzenie i fajne miejsce. Bardzo szybka i rozszerzona dostawa. Ceny trochę wysokie porównując do innych restauracji tego pokroju. Mimo wszystko warto odwiedzić i spróbować.
Zamawiałam mojego ulubionego Pad Thaia z kurczakiem - wszystko jak należy, bardzo delikatny. Polecam!
Byłam bardzo ciekawa tego miejsca. Dzisiaj wraz z przyjaciółką marzyła nam sie tajska kuchnia i świetnie trafiłyśmy. My Thai to nie za duży, bardzo przytulny lokal na Żoliborzu. Z bogatej karty dań zdecowałyśmy się na przystawke - springrollsy z krewetkami i kolendrą, niebo w gębie. A jako danie główne wybrałyśmy curry z kurczakiem i rostbefem. Obydwa dania były świetne, bardzo smaczne, dobrze doprawione, z dużą ilościa warzyw. Pierwszy raz trafiłam na tak dobrze zrobilne curry z kurczakiem, a raczej kurczaka w nim. Kurczak był niezwykle soczysty i rozpadał się w ustach. Dodatkowo obsługa na piątke z plusem. Serdecznie polecam to miejsce, z pewnością jeszcze nie raz tu wróce 👌🏻😊
My Thai został przeze mnie wytypowany pierwszym razem zupełnie przypadkiem, bowiem nie wiedziałam o jego istnienu a odkryłam przejeżdżając obok na rowerze.
Ze względu na moją słabość do odwiedzania nowych lokali gastronomicznych postanowiłam skusić się na oględziny i posiłek. Lokal fajnie zlokalizowany, mój ulubiony Żoliborz, cisza spokój i mnóstwo zieleni. Żadnych gości w lokalu, ale nie odstraszyło mnie to, lubię czuć się wyjatkowo ;)
Będąc w środku zwróciłam uwagę na ładną stylizację oświetlenia oraz ciekawe rozwiązanie 'tablicy' z wypisanymi posiłkami, wystrój spójny, schludny i ładny. Miejsce zajęłam w dostawianym ogrodzie. Po chwili pojawił sie kelner i złożyłam zamówienie - polędwiczkę wieprzową z warzywami i ryżem. Bardzo smaczne danie, idealnie doprawione, odpowiednio dosmażone, wyraziste i bogate w smaki a w dodatku ładnie podane. Plus za pałeczki, oraz dodatkową ładną zastawę.
Zamówiłam też na wynos Pad Thaia który okazał sie być nieco gorszy w smaku, a właściwie z jego deficytem, bo był jakiś taki bezsmakowy, natomiast porcja była ogromna. Jedyne co odstrasza mnie w lokalu to ceny, bo są uważam dość wygórowane. Menu nie jest specjalnie rozwinięte, znajdziemy w nim podstawowe dania takie jak przystawki, 2 rodzaje zupy, sałaty, pad taje , danie z woka, dania mięsne, curry oraz deser. Takie napisałabym standardy, bez urozmaiceń.
Kelner który mnie obsługiwał również niczym specjalnym się nie wyróżnił, za bardzo nie umiał mi pomóc w wyborze dania, ani jakkolwiek zachęcić czy opisać którąś pozycję z menu. Zdał się po prostu na mój zasugerowany strzał i stwierdził, że to dobry wybór. Miał rację, ale jego asertywność - poziom zero. Bardzo długo też czekałam na danie na wynos - około 25min, ale tłumaczę to faktem nagłego pojawienia się gości i w efekcie zdezorientowaniem kelnera.
Drugim razem My Thaia odwiedziłam już świadomie i zamówiłam zupkę Tom yum z kurczakiem. Kolejne pozytywne doznanie kulinarne, zupka była smaczna a jedyne co mi przeszkadzało to ta niewygodna łyżka którą jakoś nie potrafię się posłużyć. Czerwone curry, które zamówił przyjaciel z którym miałam okazję u Was gościć nie wpasowało się niestety w jego gust smakowy. Ja nie jestem obiektywna bo nie przepadam za mlekiem kokosowym, natomiast jak on to stwierdził - zupa była zdecydowanie za gęsta a jej smak nie powala.
Kelnerka, która nas obsługiwała - strzał w dziesiątkę - na starcie zaczęła opowiadać o daniach i wymieniać te z poza karty, baaaardzo sympatyczna i ogarnięta dziewczyna. To lubię!
Póki co wizyt w My Thai mi wystarczy, były one pozytywne, jednak dalej skupiam się na poszukiwaniu nowych wrażeń. Może jednak kiedys wpadnę choćby na te pyszną zupkę czy kieliszek wytrawnego.
An error has occurred! Please try again in a few minutes