Zamówiłem stek z antrykotu (w ofercie również rostbef i New York Steak, czyli zdaje się polędwica) + grillowane warzywa + frytki + cola. Drodzy Państwo - smakowa re-we-la-cja!
Najtaniej może nie jest (za całość zapłaciłem 60 PLN i za tę trochę zbyt wysoką jak na moją kieszeń cenę odejmuję pół punktu z oceny finalnej), ale nie mam wrażenia, że przepłaciłem. Stek idealnie wysmażony (na grillu opalanym drewnem), zgodnie z życzeniem w wersji medium - medium rare. Mięso miękkie, różowe i soczyste z wyczuwalnym smakiem dymu. Widać, że w Burger Bistro naprawdę używa się znakomitej jakości sezonowanej wołowiny. Nie skłamię, jeśli powiem, że był to jeden z najsmaczniejszych steków, jakie zdarzyło mi się jeść.
Grillowane warzywa, czyli papryka, cukinia i czerwona cebula pysznie przyprawione i z nieoczekiwanym dodatkiem w postaci posypki z pestek słonecznika - znakomicie korespondowały ze sztukamięsem :-) Fryty, pokrojone dość grubo były nadzwyczaj poprawne. Całość przygotowała ciemnowłosa pani, zadając kłam stereotypowi, że mięchem z grilla powinni zajmować się tylko mężczyźni...
Z pewnością będę jeszcze wracał do Burger Bistro w CH Łopuszańska 22, chciałbym bowiem spróbować ich burgerów, żeberek i mostka wołowego. Mam przekonanie graniczące z pewnością, że nie poczuję się zawiedziony.
Przy okazji zakupów na ślub (wybór garnituru nigdy nie jest prostą sprawą, co dopiero gdy chodzi o wcielenie się w rolę świadka…), zgłodnieliśmy, w trakcie maratonu między sklepami. Dlatego też, trzeba było się posilić, a jak wiadomo, najlepiej burgerami :D Zwłaszcza, że u Burger Bistro nasłuchałem się wielu pochwał co było dla mnie zaskoczeniem, bo nie jestem przekonany do restauracji w galeriach handlowych. Dotarliśmy więc do okienka, aby wybrać najlepszy dla siebie wariant doboru składników. Burgerownia jest naprawdę mała, wewnątrz stoją 3-4 stoliki, które z resztą wszystkie były zajęte. Na szczęście, na zewnątrz, jest dostępne bardzo dużo kanap i stolików, przynależących do całego pasażu gastronomicznego. Żałowałem jednak, że nie możemy zająć miejsca wewnątrz, ponieważ wystrój robił duże wrażenie, przypominając ten znany z amerykańskich filmów (np. Pulp Fiction). Gdy tylko zobaczyłem, że jest wersja kanapki z jajkiem sadzonym, wiedziałem co wybrać ;) Przy zamawianiu, okazało się, że na nasze burgery będziemy musieli czekać 30 minut… Sporo, ale byliśmy zdeterminowani! Faktycznie po pół godziny, nasz dzwonek zadzwonił (świetny patent na informowanie o realizacji!) i poszliśmy odebrać małe dzieła sztuki. Burgery wyglądały świetnie, trudno było się powstrzymać aby od razu się na nie nie rzucić, tylko uwiecznić je na fotografii. Jak zwykle zacząłem od frytek, które były bardzo dobre, długie, grube i chrupiące. Nie były niestety posolone, a dostępu do soli nie było, z racji miejsc które zajmowaliśmy (solniczki były jedynie wewnątrz restauracji). Sam burger zaś smakował wyśmienicie, mięso aromatycznie wygrillowane, niezbyt mocno zmielone. Sosy wyraziste i dopełniające smak mięsa. Najsłabiej wypadła bułka, która i tak była ok., ale trochę zbyt mało chrupiąca i wyrazista, troszkę napompowana. Jajko było w wersji na miękko, więc od razu rozpłynęło mi się po kanapce i spadło na talerz, po raz kolejny spotykam się z tym, że jajko jest podawane w takiej formie. Preferuję jednak zdecydowanie gdy żółtko jest ścięte. W ogólnym rozrachunku jestem jednak bardzo zadowolony i Burger Bistro zajmuje w moim prywatnym rankingu bardzo wysokie miejsce :) Ceny są przystępne, kanapka poniżej 20 zł, może drożej niż w kebabie obok, jednak jakość (wołowina) gwarantowana. Istnieje możliwość dobrania dodatkowego kotleta, lecz dostępny jest tylko jeden rodzaj bułki. Polecam jak najbardziej!
Jeden z lepszych burgerów w Warszawie.Jakość burgera doskonała.Mięso świeże i dobrze wysmażone.Szybko i smacznie.Miłą obsługa. Każdy znajdzie coś dla siebie. Polecam :)
An error has occurred! Please try again in a few minutes