Wydawałoby się, że w takich miejscach nie da się zjeść dobrego sushi i tu zaskakuje Ichiban w Wola Parku - ich tempury, californie czy ura/futo naprawdę przyjemnie się pochłania. Do tego miła obsługa i całkiem zgrabnie skalkulowane menu - można polecać choć tylko na miejscu! Dostawy z nimi nie ćwiczyłem.

W Wola Parku bywam rzadko, zatem nowa część restauracyjna zaskoczyła mnie. W rozbudowanej ofercie centrum znajduje się teraz Ichiban, polecony przez mojego tatę. W zeszłym tygodniu miałam okazję przekąsić tam małe co nieco. Jako że miałam ochotę na coś ciepłego, raczej obiadowego, wybór padł na pierożki z kurczakiem oraz zupkę z udonem i polędwicą wieprzową. Pierożki bardzo smaczne chociaż ta cebula z wierzchu zdecydowanie zbędna. Zupa - super, wielka, sycąca micha, dużo dużo chudego, pysznego mięsa, może trochę za mało makaronu ale w sumie co narzekać, i tak nie przejadłam całej porcji. Ale to chyba takie nasze polskie przyzwyczajenie, że zupa ma być z makaronem. Do tego dobra herbata jaśminowa. Było to bardzo pozytywne doświadczenie, za pierożki, dwie duże porcje zupy i czajnik herbaty zapłaciliśmy niecałe 50 zł, rozsądnie jak na japońską kuchnię. Miejsce też całkiem ładne jak na centrum handlowe, japońsko i minimalistycznie, siedząc przodem do baru można nawet zapomnieć że z tyłu jest wielka sala i tabuny ludzi. Na minus kolendra w zupie, ale można poprosić bez - myślałam, że to pietruszka.
Zerkałam na sushi podawane do innych stolików - pięknie podane i z chęcią podkradłabym coś z talerza!
Ja polecam i dla mnie miejsce do ponownego odwiedzenia!