Włoska przytulna restauracja na moim ukochanym Służewcu. Chcąc schronić się przed deszczem w pierwsze dni wiosny trafiłam do LA BOTTEGA TOSCANA. Mały lokal, bez zbędnych dekoracji nawiązujących do serwowanej kuchni. Duży telewizor oraz bardzo subtelna muzyka w tle.
Do restauracji wybrałam się na lunch. Miejsce całkiem niepozorne, lokal malutki. Po wstępnej ocenie nie nastawiała się na kulinarne szaleństwa. I miłe rozczarowanie. Makarony fantastyczne, pyszne! A desery... wołały do mnie ale tym razem musiałam sobie odmówić. Z pewnością wrócę skosztować innych dań i koniecznie deserów. Niestety z parkowaniem jest spory problem.
Ania Kosterna-Kaczmarek
+4.5
Poszłam do La Bottega Toscana w porze lunchowej. Niestety restauracja nie ma w ofercie lunchu. W związku z tym zamówiłam na miejscu przygotowywane gnocchi. Wypełnione farszem z serka koziego i truflami i podane z tartufatą, rukolą i parmezanem. Bardzo dobre danie. Delikatne i mięciutkie kluseczki z pysznymi dodatkami. Zjadłam ze smakiem i się miło najadłam :)
Obsługa bez zastrzeżeń.
Muszę wrócić do La Bottega Toscana i spróbować innych dań, aby móc w pełni ocenić retaurację. Na razie mocne 4,5
Najlepsza włoska pizza 4 sery, jaką jadłam w Polsce, brawurowe domowe tiramisu! Ciasto pizzy cieniuteńkie prawie jak pergamin. Deser krojony z blachy co widać po brzegach. Mamma mia! "My my, how can I resist you? " ;) Wino domowe, jak to domowe / wytrawne. Schłodzone. Obsługa miła, nie narzucająca się, aczkolwiek czujna. Lokal ma ogródek, którym dzięki wspaniałej pogodzie można cieszyć się teraz wieczorami.
Pyszne jedzenie, rewelacyjna obsługa. Panie Ewelina i Paulina są bardzo dobrą wizytówką tej restauracji.Znakomite wina i atmosfera. Ocena 5 bardzo zasłużona
Po powrocie z Toskanii, zatęskniliśmy za kuchnią toskańską, wobec czego udaliśmy się do miejsca, które obiecywało powrót przynajmniej kulinarny do tej cudownej krainy.
Zamówiłam gnochi z kawałkami wołowiny, szpinakiem oraz z suszonymi pomidorami - moja potrawa była bardzo smaczna. Mąż wybrał tortellini ze szpinakiem - ciasto było dobre, natomiast farsz - zaledwie poprawny.
Znajomi nie narzekali na lasagne. Dzieciaki jadły penne z sosem ragu - poprawne oraz gnochi z sosem pomidorowym - to musiało być bardzo smaczne, bo trzeba było domówić jeszcze jedną porcję.
Kawa poprawna.
Najsłabszym elementem były desery... wszystkie były z lodówki, nic nie było robione na miejscu (np. suflet z lodówki z płynną czekoladą... hmmm), przemrożone ciasto czekoladowe. Creme brulee z lodówki... Tiramisu też przemrożone, porcja ogromna, ale też nie powalało. Najlepszy deser wybrały dzieciaki - sorbety cytrynowe.
Na ogromny plus - obsługa - czujna kelnerka pamiętająca wszystkie nasze zamówienia i szybko reagująca. Szkoda tylko, że czekadełko, które dostaliśmy (bruschetta), też było zimne... bardzo zimne...
Kącik dla dzieci - na plus.
Więc jeśli macie ochotę na jakieś pierożki, makarony - śmiało.
Ale desery sobie odpuśccie...
Daję 3,5... bo moje danie było przepyszne :-)
Bardzo smaczne jedzenie, miła i szybka obsługa. Zamówiliśmy lemoniadę (dobra, kwaśna), bruschette al pomodoro (2 spore kromki bagietki korzennej z doprawionym pomidorem), sałatkę Cesare (duża, bogata porcja) i Tagliatele 'mare e monti' (również spora porcja, krewetek nie trzeba było szukać). Można usiąść na zewnątrz. Stoliki są oddzielone od chodników roślinami, więc da się spokojnie porozmawiać bez uczucia, że każdy przechodzeń zagląda nam w talerz. Wewnątrz lokal jest elegancki, a dla dzieci jest wydzielony specjalny kącik zabaw. W lokalu dostępne są też proste gry.
La Bottega Toscana serwuje prawdziwie włoskie dania. Przygotowywane ze sprowadzanych prosto z Włoch produktów, świeże i bardzo smaczne.
To prawda, na zamówione danie trzeba poczekać, ale przecież o to chodzi w kuchni slow food, żeby wszystko przygotowane było na bieżąco, po zamówieniu dania, a nie żeby danie czekało cały dzień gotowe na przyjście klienta.
Ja najbardziej lubię w La Bottedze wszelkiego rodzaju makarony (w tym lasagne - super!) i najwspanialsze na świecie tiramisu (dlaczego musi być ono takie tuczące!? Jadłabym codziennie!), popijane prawdziwą kawą espresso.
Jedyny mankament restauracji - odległość od centrum. Reszta - super!
Dania jak najbardziej na poziomie - próbowałam kilka potraw i każda jak najbardziej OK, tiramisu... (nie lubię słodyczy...) boskie! Polecam każdemu!
Na Służewcu przemysłowym zaczęła swoją działalność nowa knajpka - "La Bottega Toscana". Malutki lokalik - zaledwie kilka stolików, ale sympatyczny i z bardzo cieplutkim wystrojem wnętrza. Na ścianie widoczek toskańskiego miasteczka - powoduje, że chcąc nie chcąc, przywołujesz wspomnienia odbytych letnich podróży na południe.
Jadłam najpyszniejsze tiramisu świata! Duża porcja (tylko dlaczego to tyle kalorii!) kosztuje 14 zł. Do tego świetna włoska kawa Vergnano.
Z pewnością wybiorę się tam ponownie, wybór dań jest rzeczywiście imponujący. Wina już również w dużym wyborze.
Koniecznie muszę zamówić ryż z sosem z ośmiornicy - wiele lat temu jadłam to danie w Toskanii i do dziś pielęgnuję jego wspomnienie...
An error has occurred! Please try again in a few minutes