Wystrój i towarzystwo jak w sanatorium, ale desery przepyszne! Porcje są bardzo duże, a ceny niskie - wszystko powyższe skłania do gorącego polecenia Witaminki.
Polecam!. Herbatka dobrze podana (dzbanuszek z wodą, filiżanka z herbatą + cukier w kostkach bez ograniczeń), dobre ciasta i desery, niskie ceny, a przede wszystkim owoce świeże, wygląd dań zachęcający. Jeśli chcemy zabrać kogoś na ciasto i herbatkę to ok. 10 zł na osobę wystarczy, aby umilić sobie czas :)
Zaskakująco w porządku. Gdybym sugerowała się poprzedzającymi moją recenzję wpisami, pewnie nigdy bym tu nie zawitała. Trafiłam do Witaminki przypadkiem, w pewne słoneczne, listopadowe południe żądna ciepłej herbaty (5 zł za imbryczek, ew. dodatkowo 1 zł za pyszną, kwaskową, domową konfiturę) i deseru. Desery z galaretką (faworyt - jagodowy) faktycznie może nie są spektakularne, ale świeże i smaczne, a naprawdę za 8 zł nie spodziewam się piórek i kandyzowanych fiołków. Wystrój jak wystrój - schludnie i przestronnie. Ale jest coś takiego, co przyciąga wspomniane tu przez kogoś ciocie i babcie (średnia wielu gości w lokalu - 70). Ciasta ok i tanie, mało fikuśne i bez bajerów - ma to swój urok.
An error has occurred! Please try again in a few minutes