Restauracja Przy Zamku

Do Przy zamku mieliśmy okazję trafić za sprawą tegorocznego Restaurant Week. Zachęciło nas do odwiedzin, proponowane menu. Lokal znajduje się w ścisłym centrum Placu Zamkowego. Nie raz przechodziłam obok, jednak nigdy nie było okazji. Środek prezentuje się dość „starodawnie”. Nie jest to mój styl, jednak lubię od czasu do czasu zmienić klimat i doświadczyć czegoś nowego.

Na starter otrzymaliśmy pieczywko, a do picia zamówiliśmy domową mrożoną herbatę. To był strzał w 10 bo była przepyszna.
Chwile później serwowano nam dania. Na przystawkę otrzymaliśmy wędzoną pierś z kaczki z jabłkiem, serem lazur i orzechami włoskimi.
Wraz z podaniem kaczki zostało zabrane nam pieczywo, którego jednak brakowało do tego posiłku. No trudno. Kaczka smaczna, już jadłam ją w podobnej postaci, jednak troszkę trudno się ją kroiło na podanym naczyniu.  
Na danie główne wjechała Polędwiczka z dzika na puree z dyni pod sosem z leśnych jagód.Mieszko soczyste- takie jak lubię, sosik i puree smaczne. Nie ma się do czego przyczepić.Końcową celebracją była Gruszka i żurawina pod kruszonką z płatków owsianych. Naprawdę rewelacja. Deser bardzo domowy, smakował jak u babci. Cieplutki, nie za słodki. Miłym akcentem była kruszonka, która nie przypominała smakiem płatków owsianych. Choć na pierwszy rzut oka porcje wydawały się dość male, cały 3-daniowy posiłek był odpowiednio skomponowany i na pewno nie wyszliśmy głodni.  

Całość oceniam na 4. Wszystko mi smakowało. Lokal trochę nie w moim klimacie, dlatego nie sadze żebym zbyt często przychodziła do tego miejsca. Myślę jednak, że warto było wstąpić choć na chwile i spróbować domowych smaków Przy zamku.

PL/EN
Przechodziłam obok tej restauracji wielokrotnie, jednak dopiero teraz miałam okazję wejść do środka i przekonać się o jej jakości.

Ocena 5,0 jest w tym przypadku bardzo zasłużona i bynajmniej niezawyżona.

Paulina Stelmachowska i mnie przywitał bardzo miły kelner, zabrał nasze kurtki i wskazał stolik. Przez całą naszą wizytę był bardzo uprzejmy, zdarzyło mu się zażartować i dzielnie odpowiadał na nasze pytania.

Wybrałyśmy, z resztą jak zwykle, różne dania, aby móc spróbować jak najwięcej. Od firmy podano nam lampkę Proseco, a później zaczęła się uczta. Klasyczny żur - mimo świątecznego obzarstwa - zrobił wrażenie. Moim faworytem jednak była lekko zawiesista, pełna aromatu borowikowa. Po prostu taka jak lubię. Drugie dania wybrałyśmy skrajnie różne. Z jednej strony przepyszne krewetki w sosie serowym. Nadal wspominam jego smak! Oraz z drugiej, antrykot w fantastycznej marynacie. Zwieńczeniem były desery przyrządzane także w kuchni restauracyjnej. Krem brule oraz sernik tradycyjny i kawa.

Ceny nie należą tu do najniższych, jednak za tę jakość kuchni oraz obslugi - jednym słowem warto. Tymbardziej, że widok na Zamek Królewski, a co się z tym wiąże - lokalizacja restauracji - jednoznacznie wzbogaca charakter podawanych dań.

Podsumowując, bardzo smaczne dania, którymi śmiało można częstować turystòw wszechobecnych na Starym Mieście, ale także nieprzeciętna atmosfera, którą z checią proponuję Warszawiakom.

It is a really nice place to visit if you want to try polish cusine and eat with an amazing view. Even though the prices are not low here, you pay for much more than just food. You can try polish soups but also admire Royal Castle and decorative interiors. Service here is very good and you can ask them about anything.
All the dishes, including desserts are homemade in the restaurants kichen. Delicious traditional polish cheesecake but also creme brule witch is extremally tasty!

If you are a varsovian, just come at least once in your life to enjoy this extraordinary meal or if you're a tourist you can try here very good cousine and take a great look at Old City :)

PS there was nothing negative for me about this restaurant so I enjoyed writing this note as a advert :)

Duzy asortyment dan z dziczyzny - nie wiem które danie polecić bo wszystkie były pyszne! Przyszłam z ulicy bez rezerwacji, miły kelner od razu znalazł mi stolik. Błyskawiczna i profesjonalna obsługa pozwala cieszyć się wspaniałym polskim jedzeniem! Fanatyczna lokalizacja tuż przy zamku!

Byłam w tej restauracji wielokrotnie na spotkaniach biznesowych, a także z rodziną... Muszę przyznać, że dla mnie początkowo najważniejsza była lokalizacja, czyli widok na zamek, stare miasto itd... Ale później odkryliśmy kuchnię, która jest specyficzna i bardzo wyjątkowa, czyli dziczyzna. Są też oczywiście klasyczne dania polskie, ale to dziczyzna jest najważniejsza. A jest naprawdę wspaniała, dania są duże, pięknie podane i pyszne... Ceny za nie są dość wysokie, ale dania w pełni są tego warte. Do tego wina, w różnych cenach, więc co kto lubi.
Polecam.