Lolo Rosso

Lolo Rosso, Warszawa ul. Kwitnąca 6a - Warszawa

Now open
Włoska

87/100
Give a rating

What's your favorite Lolo Rosso's dish?

Ratings and reviews

87
/100
Based on 1113 ratings and reviews
Updated

Ratings of Lolo Rosso

TA

Trip
Last update on 21/02/2024
4,5
39 Reviews
Google
Google
Last update on 03/01/2021
4,5
652 Reviews
Facebook
Facebook
Last update on 04/12/2022
4,3
173 Reviews
Zomato
Zomato
Last update on 07/10/2020
3,8
33 Reviews

S

Sluurpy
Last update on 03/01/2021
4,4
157 Reviews

P

Pyszne.pl
Last update on 04/12/2022
4,7
1 Reviews

Available menus

Reviews

Zomato
Annam
+4.5
Bardzo smaczne ciasto w pizzy, dodatki dobrej jakości. Wygląd apetyczny. Plus za to że pizza z pieca opalanego węglem. Obsługa w porządku. Polecam!
Sep 26, 2017
Zomato
Adam
+4.5
Jestem tu już kolejny raz i zawsze jest super.
Smaczne jedzenie . Zawsze schłodzone piwo . Pizza super zawsze z dobrymi składnikami . Spory wybór .
Jun 18, 2017
Zomato
Helloeat
+5
Super miejsce. Myślę, że to najlepsza pizza jaką do tej pory miałam okazję spróbować. Nie wiem czy jest to typowo włoska pizza, taka jak we Włoszech ale na pewno nie zawodzi. Jest smacznie. 🍕🍕
Co co cen to są w porządku - "normalne" 💰, obsługa sympatyczna, lokal przyjemny, jak jest ładna pogoda to stoliki na zewnątrz są więc jak dla mnie na +.
Często odwiedzam to miejsce, tym którzy jeszcze tu nie byli szczerze polecam. Myślę, że wyjdziecie zadowoleni. Polecam, jest fajnie! 😋
Mar 29, 2017
Zomato
Gosia
+5
Pizza - jedna z lepszych jakie jadłam. Bardzo profesjonalna obsługa oraz pyszne wino. Zdecydowanie polecam to miejsce. Na pewno tam wrócę, żeby spróbować innych dań.
Mar 20, 2017
Zomato
Adam Jagielski
+5
Jakiś czas temu zabrali moją małżonkę i mnie tu znajomi. Nie pożałowaliśmy. Teraz sami tam wracamy, gdy mamy ochotę na pizzę, a samodzielnie robić się nam jej nie chce.
Własnie w niedzielę szwagierka zaproponowała wyjście na pizzę, a żona przytaknęła.. Na wejściu zauważyłem, że na potykaczu wypisane jest, że w dzisiejszym menu polecają zupę rybną z owocami morza.  Do tego zamówiliśmy pizzę prosciutto, a szwagierka postanowiła zjeść gnocchi z kurczakiem. Zupa rybna (20 PLN) pyszna, lekko pikantna, bogata w różne skarby morskie (ryby, małże, ośmiorniczki i krewetki). Gnocchi idealne w konsystencji, smaczny sos smietanowo - serowy. Pizza na cienkim cieście wyborna, odpowiednio doprawiona z chrupkim ciastem. Do tego standardowo zestaw oliw smakowych i po prostu raj dla podniebienia. Z całego serca mogę polecić tę pizzerię, bo warto przeżyć to, co tam oferują.
Jul 18, 2016
Zomato
MajorKorosz
+3.5
Wracałem rowerem z Bielan i postanowiłem wstąpić na pizzę do Lolo Rosso. Lokalik niczym domek na prerii znajduje się w samodzielnym parterowym budyneczku, na skraju Bielan, przy drodze w kierunku Kampinosu. Podpiąłem rower do stojaka i pokonując kilka stopni wszedłem do wnętrza, gdzie za stolikami przykrytymi kraciastymi obrusami był bufet. Pobrałem menu i udałem się do ogródka pod dwoma baldachimami. Z siedmiu stolików wybrałem maleńki w rogu i zapadłem się w fotelu. Gdy przybyła kelnerka byłem gotów: krem z pomidorów 14 zł (niezły,  o zwartej konsystencji, nie mniej ciut za drogi), pizzę Rimini - ser, szynka, na cienkim cieście, 24 zł (smaczne składniki i nie żałują na gramaturze, natomiast ciasto na brzegach przypalone niestety), woda gazowana (300 ml). Kelnerka podała wraz z cytryną w szklaneczce, co doceniam, gdyż uczyniła to z własnej inicjatywy. Dania otrzymywałem z właściwą rytmicznością, kolejny plus dla obsługi. Widać, że lokal znany na osiedlu. W tracie mojego pobytu cały czas 3-4 stoliki były zajęta. Zwolnione miejsca zajmowali kolejni klienci. Bardzo chciałbym dać 4, ale te przypalone brzegi. Dlatego 3,5 ale z tendencją w kierunku 4. Trzeba tylko jeszcze trochę popracować nad ciastem. Chętnie tu wrócę w jakiś w ciepły dzień.
Jul 16, 2016
Zomato
Tomek Mędrek
+4
Dziewczę, o cerze śniadej, niesmagniętej pracą i kruczoczarnej fryzurze, pod którą kryje się zapewne niemniej ciemna masa, ewentualnie pustka, krzyczy, że "Jesteśmy w Mediolanie!" Ona może wie (choć modelki podobno jedzą watę i popijają niskokaloryczną wodą), ale ja nigdy tam nie byłem – ani w Rzymie, ani w Neapolu czy choćby Watykanie lub Szwajcarii, skąd do Włoch blisko. Proszę: nie wymagajcie ode mnie bym strzelał jak ma wyglądać włoska restauracja i jak smakują tamtejsze dania i nie oceniajcie tej oceny (tak, pleonazm), pod tym kątem.
Choć to po części nie moja działka, to chyba jednak nieco dorastam, bo zdarza mi się, coraz częściej przebywać w prawdziwych restauracjach i mimo, że fast food nadal jest moim priorytetem, to od czasu do czasu lubię gdy to ktoś przynosi mi do stolika zamówienie a płacę po posiłku, który mogę w tym czasie docenić lub nie. Jest też czas na kontemplację nad daniem, rozmowy na jego (i inne) temat, wreszcie na degustację i często delektowanie się nim.

Zapytałem o pizzę, ale nie sądziłem, że rekomendacja Adama z ekipy MyFoodtruck zawiedzie mnie do skosztowania popołudniowego posiłku (coś w ten deseń, w modnym ostatnio, korpo-para-angielskim slangu powinno nazywać się dinnunch, ale głupio brzmi), składającego się z przystawki, dania głównego i deseru, w otwartej pod koniec zeszłego roku restauracji Lolo Rosso, mieszczącej się na ulicy Kwitnącej, pod numerem 6A. Ktoś podszepnął mi, że to Bielany, ale ja zapamiętałem Chomiczówkę.
Wybraliśmy się we czworo: Paulina, dwie młode damy (nie to żeby Paulina nie była młodą damą) i ja. One na pizzę i ostatecznie piwo, ja na to, co opisałem wyżej, uważny Czytelniku. Lokal mieści się w wolno stojącym budynku a w środku, mimo zacinającego śniegu, jest bardzo przyjemnie i ciepło, grube obrusy z wizerunkami gałązek oliwnych dają poczucie domowości tego przybytku a blask kilku świec dobrze wpływa na nastrój, uzupełniany klasyką włoskich przebojów (tak na moje ucho, gdzieś około lat 60`-90`). Stolików nie jest zbyt wiele, w tym jeden bądź dwa wieloosobowe, kilka czwórek i jedna-dwie dwójki – na każdym z nich skromny hiacynt w doniczce.
Naprzeciw wejścia, właściwie w jednym pomieszczeniu, oddzielona drewnem i szkłem, znajduje się arena zmagań kucharzy z włoskimi specjałami. Duże wrażenie robi niemały piec z czerwonej cegły, opalany drewnem, służący do wypiekania pizzy. Miłym akcentem jest możliwość, choć połowicznego obserwowania osób krzątających się na kuchni, w trakcie przygotowywania zamówionych przez nas dań.
Podczas naszej wizyty jedna pani obsługiwała gości, podając nieczytelnie rozpisane menu właściwe oraz recytując z pamięci menu na ten weekend, składające się między innymi z jagnięciny w czerwonym winie Bardolino czy królika nadziewanego grzybami, w estragonowym sosie, podanego na młodym szpinaku z makaronem gnocchi.
Damy wybrały pizzę dosyć klasyczną (choć na puszystym cieście), o nazwie Spinachi(26.00zł), na której znalazł się obowiązkowy sos pomidorowy, Mozarella oraz dodatki: szpinak, suszony pomidor, czosnek i Parmezan, wzbogaciły ją łososiem a do zamówienia dołożyły dwa piwa, których wybór jest dosyć zawężony (głównie wytwory Kampanii Piwowarskiej), ale ja, nie będąc fanem alkoholi, wcale się tym nie zmartwiłem. Dla tych, którzy lubują się w procentowych napojach, na pewno ucieszy możliwość degustacji (przed wyborem) wszelkiej maści win włoskich.

Na start naszego posiłku otrzymaliśmy młynek do pieprzu i kolejny do gruboziarnistej soli oraz sporą ilość grissini, obficie posypanych ziołami, a do nich cztery rodzaje oliwy, w przyjemnych dla oka karafkach. Udało mi się rozszyfrować (prawdopodobnie) trzy z nich: jedna z dodatkiem czerwonych papryczek – pikantna, dosyć ostra, do lekko słonego i pięknie pachnącego pieczywa sprawdziła się doskonale, druga, uposażona na dnie naczynia w sporą ilość kaparów, raczej nie wyróżniała się dużo bardziej odmiennym smakiem, a trzecia, z dodatkiem czosnku, niekoniecznie zachęcała zapachem, ale za to nadrabiała zdecydowanym, aromatycznym ładunkiem tego warzywa.
Przystawką, którą często w takich miejscach wybieram i zrobiłem to również tym razem, jest carpaccio wołowe(27.00zł). W tym wypadku podane na dużej ilości świeżej rukoli, okraszone suszonymi pomidorami, ciętymi w paski, kaparami i płatkami Parmezanu. Mięso samo w sobie było dosyć mdłe i nijakie (co zrozumiałe, skoro mamy do czynienia z bardzo cienko krojoną, surową wołowiną), ale oczywistym jest, że ze wspomnianymi wyżej dodatkami nabierało nowego wymiaru i niemal w pojedynkę poradziłem sobie z całym, nie najmniejszym talerzem tego specjału.
Na danie główne miałem wybrać stek z polędwicy wołowej, ale przypomniałem sobie, że przed wizytą czytałem o własnoręcznie przygotowywanych makaronach i kluseczkach gnocchi, których jestem wielkim fanem. Do wyboru mamy pięć propozycji, zawierających ten właśnie rodzaj pasty. Żeby wilk był syty a owca cała, zdecydowałem się na gnocchi z płatkami polędwicy wołowej(28.00zł), suszonymi pomidorami, czosnkiem, rukolą i oliwą – dodatkowo, choć nie wspomniano o tym w menu, całość posypana jest Parmezanem, który znakomicie rozpuszcza się na gorącym daniu i tworzy sieć wonnych nitek, łączących gdzieniegdzie wszystkie elementy potrawy.
Do całości nie mam praktycznie żadnych zastrzeżeń, kompozycja dosyć prosta, ale jakże udana: polędwica nieprzetrzymana a przez to soczysta, delikatna i lekko słona, rukola z suszonymi pomidorami, dodają swych charakterystycznych nut, a dosyć grubo pokrojony czosnek i parmezan, dopełniają całości, którą wieńczy niezbyt duża, ale też nie skąpa ilość świetnej oliwy. Nośnik kompozycji czyli gnocchi, rzeczywiście wyglądają jak wykonane według sprawdzonego przepisu, gdyż są wyjątkowo sprężyste, dosyć zbite, ale zarazem nieprzesadzone i subtelne – całokształt zasługuje jak najbardziej na pochwały.

Wraz z moim daniem głównym, na stole wylądowała pizza, która rozmiarami nie grzeszy, ale przecież przyszliśmy tu na pizzę, a nie pitcę. Uszczknąłem kawałek i na wstępie na pewno warto zwrócić uwagę na ciasto – puszyste, nie znaczy, że nie stara się zmieścić w kanonie ciasta tradycyjnego, czyli dosyć cienkiego – niezbyt mocno wypieczone, odpowiednio przyrumienione, chrupiące a wewnątrz rzeczywiście dosyć pulchne. Pierwsze skrzypce gra tutaj sos pomidorowy – naturalny, dosyć delikatny, o charakterystycznym, lekko kwaskowym posmaku. Łosoś wpasował się bardzo udanie między pozostałe dodatki, ale to już nie pierwszy raz gdy okazuje się, że szpinak i ta ryba po prostu się lubią. Reszta składników tylko dopełnia subtelności pizzy. Może się ona wydawać wręcz płaska w smaku, w porównaniu z ociekającymi umami pitcami z sieciówek, ale jest niewątpliwe udaną odmianą na plus i mogę ją polecić bez mrugnięcia okiem.

Na deser proponowane Semifreddo(11.00zł), choć osobiście optowałem za ubóstwianym przeze mnie Tiramisu, dążąc do zaspokojeniu głodu porównań i analiz, krzyczącego w mojej biednej łepetynce.
Semifreddo, to włoski deser, powstały poprzez zamrożenie lub schłodzenie puszystego kremu, przygotowanego z różnego rodzaju ingrediencji – coś pomiędzy sorbetem a lodami. Tym razem musiała być to słodka śmietanka, z nutą wanilii i karmelizowanymi migdałami, które na tle puszystych, zimnych kawałków Semifreddo wyrosły na gwiazdy wieczoru – chrupiące, słodkawe, zbalansowane przez mocny, orzechowo-migdałowy posmak. Oblanie go roztopioną, gorzką czekoladą i wyrazistym musem malinowym, dopełnia deserowej ekstazy i choć czekolada według mnie zastyga zbyt szybko, by się nią w pełni nacieszyć, to również ta część posiłku zasługuje na pochwały.
Obsługa uprzejma, uśmiechnięta, pomocna, nie narzucająca się. Szefowa kuchni częstująca winami do degustacji sprawia bardzo dobre wrażenie. Na swoje zamówienie nie czekaliśmy zbyt długo, ale obłożenie lokalu nawet nie zbliżało się do obłożenia lodówki z posiekanymi karpiami w jednej z sieci dyskontów, przed zeszłorocznym Bożym Narodzeniem. Tak naprawdę nie mam wiele do zarzucenia, mogę spokojnie pochwalić zespół za organizację, umiejętności i solidne podejście do przygotowywanych dań – nie musicie oddawać fartucha.
Drodzy Czytelnicy, jeżeli macie ochotę na subtelną, świeżą, ledwie co przesmażoną kuchnię włoską w wersji al dente, to polecam zajrzeć do Lolo Rosso.

Cóż? Może nie byłem w Mediolanie, Rzymie czy Turynie, ale jeżeli podają tam kuchnię włoską, przynajmniej tak smaczną jak w Lolo Rosso, to chcę tam jechać, jak najszybciej.
Oct 09, 2015
Zomato
Wiosna Śmiechowska
+4.5
Głodni, prosto z długiej trasy zajechaliśmy (lekko tylko klucząc w bielańskich uliczkach) pod mały domek wciśnięty pomiędzy bloki. Wszystkie miejsca parkingowe zajęte, co uznaliśmy za dobry znak - jak się okazało niesłusznie, ponieważ nie był to w ogóle żaden znak, po prostu najwyraźniej z restauracyjnego parkingu korzystają mieszkańcy okolicznych bloków. W środku pusto. No, ale była niedziela, za minutę południe, więc może za wcześnie na gości... Zamówiliśmy pizzę na cienkim cieście, makaron z owocami morza i gnocci z polędwicą wołową. Pizza smaczna, wszystko jak należy: ciasto cieniutkie, parmezan świeży, rukola chrupiąca i pikantna. Makron z owocami morza fajny, udało mi się spróbować tylko odrobinę, bo danie nie było zamówione dla mnie. Za to gnocci znakomite! Wołowina soczysta i pachnąca, lekki sos i idealnie ugotowane kluski. Polecam to danie. Porcje nie za duże, w sam raz na lunch, więc zamówiliśmy jeszcze desery i kawę. Wszystko smaczne, choć pożałowałam, że się w ogóle zdecydowałam na deser łamiąc swoją zasadę, według której po dobrym obiedzie lepiej go sobie odpuścić. Panna cotta smaczna, lekka, porcja dla odmiany duża. Tiramisu podane w wysokim pucharku, nietypowo, w formie luźnej kompozycji znanych składników. J., który je zamówił chyba wolałby bardziej przenikające się smaki. Z kolei lody z prażonymi migdałami zostały wymiecione z talerzy. Polecam miłośnikom deserów, ja do nich nie należę. Kawa dobra. Obsługa bardzo sympatyczna i pomocna, w tle hity San Remo (wolałabym ciszę). Knajpkę polecam ze względu na bardzo korzystny stosunek ceny do jakości, a gnocci z polędwicą dla samej jakości (naprawdę pyszne).
Oct 01, 2015
Zomato
Katarzyna
+5
Przepyszne jedzenie, cudowna obsługa i przytulne miejsce, do którego chętnie się wraca - o Lolo Rosso można mówić w samych superlatywach.
Po wejściu do knajpki wita nas przemiła i bardzo pomocna pani kelnerka, która wraz z przytulnym wystrojem, przyczynia się do rodzinnej, ciepłej atmosfery lokalu. 
W otrzymanych kartach każdy znajdzie coś dla siebie: restauracja oferuje szereg przeróżnych makaronów, wiele rodzajów pizzy, sałatki, dania mięsne i rybne, zupy i domowe desery. 
Jeśli chodzi o zupy jak dotąd próbowałam jedynie kremu z pomidorów, który jest jednym z lepszych jakie jadłam w Warszawie. Z makaronów zachwyciło mnie zielone tagliatelle z kurczakiem i kurkami w sosie śmietanowo - tymiankowym, który wręcz rozpływa się w ustach. Z natury jestem dość wybredną smakoszką, a to danie zawładnęło moim sercem (i żołądkiem). Domowy deser w postaci lodów semifreddo na pewno będzie pasował osobom lubiącym słodkie smaki. W towarzystwie malinowej polewy i kawałków czekolady tworzą lekką i smaczną kombinację. 
Lolo Rosso to bardzo miłe zaskoczenie wśród mnóstwa tzw "włoskich" restauracji, które oferują smaki dalekie od perfekcji. Tradycyjne potrawy, przyrządzane w nietradycyjny sposób i pozytywna, kameralna atmosfera tworzą całość na wysokim poziomie. Zdecydowanie polecam!
Apr 21, 2015
Zomato
Annika
+4.5
Bardzo przyjemna włoska knajpka. Ciekawy, bezpretensjonalny i kameralny wystrój. Jedzenie smaczne, świeże i sycące, Pani kucharka bardzo miła i pomocna. Ceny nie kujące w portfel, na plus, na pewno wrócę.
Mar 31, 2015

Description

Timetable

Now Open
Monday:
12:00 - 22:00
Tuesday:
12:00 - 22:00
Wednesday:
12:00 - 22:00
Thursday:
12:00 - 22:00
Friday:
12:00 - 22:00
Saturday:
12:00 - 22:00
Sunday:
12:00 - 20:00

Order online with

Zomato
Zomato

Book a table with

Zomato
Zomato

Read the reviews on

TA

Trip
Google
Google
Facebook
Facebook
Zomato
Zomato

Info

Compare the best restaurants near Lolo Rosso

bianca Sluurpy rate Google rate Facebook rate
TA

Żebra i Kości Restauracja

96 4.7 5
Restauracja Zapiecek 85 4.4 4.5
Butchery and Wine 92 4.6 4.7 4.5
Restro 88 4.5 4.4 4.5
N31restaurant&bar by Robert Sowa 93 4.8 4.8 4.5
Enoteka Warszawska 89 4.4 4.6 4.5
Na Bałkany Restauracja 94 4.6 4.9 4.5

QR Code Menu

QR Code

Our aggregate rating, “Sluurpometro”, is 87 based on 1113 parameters and reviews

If you need to contact by phone, call the number +48 22 225 99 99

MAKE A QUESTION

SUBMIT
1