Monika Anna Kwiatkowska
+5
Byłam w bistro Prosta Historia 09.08, cudowny wystrój, atmosfera i jedzenie. Świetne miejsce zarówno na obiad z rodziną, spotkanie we dwoje oraz kolację z przyjaciółmi. Jedzenie jest bardzo dobrej jakości i dla każdego się coś dobrego znajdzie. Kurczak z batatami przepyszny, bardzo soczysty. Duży plus za obsługę - mimo niedużego składu i natłoku pracy wszyscy byli uprzejmi i uśmiechnięci. Szczególnie chciałabym wyróżnić Panią Zosię, która mimo zmęczenia, nie przestaje być radosna i bardzo pomocna. Polecam każdemu i z pewnością wrócę do lokalu.
Idealne miejsce na wstąpienie po popołudniowym albo wieczornym spacerze. Z przystawek zamówiliśmy tacos i buraka z kozim serem oraz deser. Poza daniem wegetariańskim wszystko było znakomite. Na pewno tutaj wrócimy, chociażby dla samego klimatu lokalu, który zachęca już z daleka.
Miejsce całkiem przyjemne, obsługa miła i sprawna. Jedzenie smaczne, ładne podane, krótki czas oczekiwania. Mały minus za dość ubogie menu oraz wygórowane ceny.
Niestety mnie nie urzekło. Trafiliśmy ze znajomymi pewnego wieczoru w środku tygodnia. Sam lokal w porządku, nic mu nie można zarzucić. Czysto, prosto, schludnie, obsługa uprzejma. Jednak jedzenie przeciętne, porcję niezbyt duże, ceny ciut za wysokie. W okolicy można trafić lepiej.
Miejsce w sumie jakich w tej chwili wiele. Mile, niezobowiazujące wnętrze, proste dania, średnio wysokie ceny. Obsługa miła i sprawna, lecz może trochę zbyt wyluzowana.
Dostałam bardzo dobrego Le Burgera z kozim serem i sałatką zamiast bułki (można poprosić o taką podmiankę). Moje zastrzeżenie - burger dobrze przyprawiony, ale wielkości małego kotleta mielonego, a sałatka z absolutnie podstawowych skladnikow-rukola, roszponka, pomidor, i chyba to wszystko.
Za to na pewno galeria mieszkańców mojej ulubionej Saskiej Kępy, których tłumy przechadzają się leniwie letnią porą - nie do przecenienia.
Jeśli masz więc ochotę na niekoniecznie wyszukany wypad kulinarny oraz letnie obserwatorium socjologiczne ;), to polecam.
Fajne, luźne miejsce bez zadęcia, z prostym menu gdzie każdy znajdzie coś dla siebie. Ceny niestety trochę za wysokie, ale jedzenie za to bardzo dobre. Majonez z curry trochę zbyt mdły, a frytki to raczej nic specjalnego i gdybym miała je zamówić osobno za 10 zł to bym była zawiedziona. Jednak mimo wszystko polecam.
Zjedliśmy bardzo dobry Lunch - Burger wołowy z kozim serem, fryty i zupa krem za bodajże 21 zł. Następnym razem wpadniemy na romantyczną kolację bo to kameralne miejsce z duszą. Na ścianach super obrazy z różnymi podpisanymi składnikami, które są potrzebne do ugotowania danej potrawy . Kreatywnie . Restauracja malutka, ale w lato ma ogródek .
O Prostej Historii dużo pisać nie będę, żeby nie przegadać tego miejsca. Jest to bistro w sam raz na luźne spotkanie ze znajomymi, na zwyczajne rozmowy w towarzystwie nie takiego zwykłego jedzenia. Oprócz stałej karty, bistro oferuje wachlarz codziennych specjalności. My trafiłyśmy na menu zdominowane przez ryby i owoce morza. Zaryzykowałam z grillowaną ośmiornicą, a drugim wybiorem był okoń. Przyznam, że okoń bardziej wpasował się pod mój gust, był bardzo wilgotny, aromatyczny i lekki. Ośmiornica była w porządku, ale to jednak nie mój klimat, choć danie dobre :) do tego wszystkiego ciekawy wybór win, choć nie wszystkie dostępne są na kieliszki. Podobno mają pyszny sernik, ale cóż, miejsca zabrakło ;)
Miejsce bez zadęcia. Bardzo luźna atmosfera. Ceny dość wysokie.
Po konsultacji z kelnerką zdecydowaliśmy się na przystawkę z krewetek, frytki oraz sałatkę z buraków i koziego sera. W przypadku krewetek - porcja bardzo mała, tak na spróbowanie, aczkolwiek w smaku bardzo dobre. Z burakami było trochę lepiej - można zaspokoić głód. Zbyt mała ilość sosów do frytek. Jest w czym wybierać jeżeli chodzi o napoje bezalkoholowe. Wybrałam Lemoniadę Pink i była w sam raz, nie za słodka, lekko kwaśna. Duży plus za dostępność ciemnego piwa.
Bardzo spokojne i miłe miejsce. Lunch za 21 zł. Jak na Warszawę to dość tanio ale mogło by być taniej. Zupa to krem z kukurydzy i tu pozdrawiam szefa bo w końcu ktoś zrobił krem z kukurydzy który jest smaczny i sycący. Co do burgera... Podobno miejsce słynie m.in z tej potrawy ale nie wiem czemu bo burger był słaby. Nie mówię, że zły ale po prostu bez jakiegoś smaku, zwęglony.
Obsługa bardzo miła to duży plus.
Nie wiem jednak czy polecać pójście do tej knajpki. Muszę się wybrać jeszcze raz i zjeść coś innego to może uda mi się ocenić to miejsce.
An error has occurred! Please try again in a few minutes