Miło, góralsko :) jedzenie poprawne, ceny przystępne. Można polecić. Jedliśmy placki z bryndzą, niestety bryndzy było tak mało, że sama nie wiem jak smakowała.. kwaśnica, żurek oraz nóżki w galarecie na ++ . Sporo pieczywa i miła świeczuszka. Raz czasem wpadniemy!
Jakiś czas temu z kilkuletnimi członkami rodziny jedliśmy m.in. pomidorową i naleśniki. Pewnie bym o tym już nie pamiętał, gdyby nie to że podczas ponad 8-mio kilometrowego spaceru po Warszawie w ostatnią niedzielę, gdy już nieźle zgłodnieli, a ja ich zapytałem co by teraz najchętniej zjedli, to mi o tych daniach przypomnieli (pamiętali co im smakowało, ale w ich wieku nazwa lokalu jest bez znaczenia, więc uzgodnienie o który lokal chodziło chwilę zajęło, ale ustaliliśmy, że to na 100% była Karpielówka :)
Jedzenie dobre, gdyby nie fakt lekko przypieczonego placka po zbójnicku. Na szczęście lokalu, manager zrehabilitował całą sytuacje i otrzymałem propozycje wymiany. Zaproponowałem obniżenie ceny. Samo jedzenie nie było złe, oprócz tej konkretnej wpadki. A i ten nieszczęsny brak płatności kartą w 21 wieku?
Ach jaka to ogromna przyjemność mieć taką restaurację pod nosem. Uwielbiam góralskie klimaty, z tym większą przyjemnością odwiedzam Karpielówkę. Mają wspaniałą kaczkę, tłuściutką z przypieczoną skórką, podaną z ziemniaczkami i buraczkami. Aż mi ślinka leci jak o tym piszę. Ale nie tylko dla kaczki warto odwiedzić tę restaurację. Bardzo lubię tutejszy placek po zbójnicku i jadło drwala. Na deser jak starcza miejsca obowiązkowym punktem jest karpielówkowa szarlotka. Mniam, mniam, mniam. Porcje są ogromne, jedzenie przepyszne. Do tego zawsze uśmiechnięta i sympatyczna obsługa. Warto tu wcześniej zrobić rezerwację, bo nie zawsze są miejsca. Polecam to miejsce
Obie z koleżanką trafiłyśmy do Karpielówki przypadkowo. Zalatwiałyśmy sprawy w jej okolicy i byłyśmy głodne. Koleżanka zamówiła pierś z kurczaka w sosie kurkowym a ja miłośniczka ryb wzięłam pstrąga. Obie potrawy bardzo nam smakowały. Popijałyśmy je zimnym piwem. Obsługa była komunikatywna i sympatyczna. Na pewno tam wrócimy bo jest sympatycznie i przytulnie!
Mieszkam koło Karpielówki więc często do niej zaglądam z rodziną na niedzielny obiad. Odpowiada nam swojski wygląd sal oraz miła obsługa. Mąż ze smakiem zajada się kaczką lub bitkami z dzika. Teściowa zachwyca się pierogami, a moją ulubioną potrawą jest placek po zbójnicku. Dania dostajemy duże, przyrządzone ze smakiem i ładnie podane. Niestety zazwyczaj nie starcza już miejsca w żołądkach na szarlotkę, która jest tutaj przepyszna.
Gorąco polecam!!!
Byłam z córką i mężem na Dzień Kobiet. Obsługa sympatyczna, jedzenie pyszne. Również zdrowe, smaczne zestawy dla dzieci. Polecam:) i pozdrawia mała Asia:)
Gwarno, tloczno, wiele stolików - obsługa w miarę sprawna, ale czas oczekiwania przy większym obłożeniu i tak za długi. Dobrze sfałszowane polskie jedzenie regionalne. Żury w których kielbasa gotuje się po 3 dni, przyschnięte żeberka itp. Dobre miejsce żeby na odczepnego przyprowadzić przybysza zza granicy, zawsze w karcie znajdzie coś innego, a na szczęście nie ma świadomości jak dalekie jest to danie od oryginału. Jakością tez zdarza im się zawieść.
Bardzo przyjemne miejsce na spędzenie wieczoru, nie opuszczając Warszawy można się poczuć jak na Krupówkach. Ostatnim razem odwiedziłem Karpielówkę w gronie kolegów. Zamówiłem zupę krem z borowików, była naprawdę wyborna, duże kawałki grzybów, dobrze doprawiona. Na drugie danie placek ziemniaczany z gulaszem, danie przyzwoite lecz bez fajerwerków (tłuste i zbyt przypieczone placki i trochę żylaste mięso).
Jako że wyprawa w męskim gronie, dość mocno zakrapiana wzięliśmy dodatkowo do posiedzenie pikantne skrzydełka - które okazały się hitem wieczoru.
Podsumowując miejsce godne polecenia , jedzenie smaczne oraz co uważam za duży plus przyzwoite ceny alkoholu.
Rzadko ostatnio spotykane miejsce, w którym jest sala dla palących. Ładny, pseudogoralski wystrój. Dania smaczne, normalne. Tanio.
An error has occurred! Please try again in a few minutes