Bardzo poprawne i dobre sushi oraz fajne rameny (bardziej z serii "na wypasie" niż minimalistyczne). Na plus bardzo fajne naczynia. Nie polecam jednak odwiedzac w dni, kiedy ramen jest za pół ceny - jest wtedy spory ruch i trzeba dość długo czekać na swoje zamówienie.
Bardzo spoko ramen, ja próbowałam tego z panierowanym kurczakiem i się nie zawiodłam. Zachęcam do pójścia w poniedziałek - wszystkie rameny za pół ceny 😍
Fajne miejsce z dobrym dojazdem. Ramen Haisanbutsu bardzo smaczny. Z uwagi na ciepły bulion sashimi szybko przestaje być surowe, ale nadal pozostaje bardzo delikatne i smaczne (na innych zdjęciach widziałem, że było inaczej podane i zostało surowe, więc nie wiem, czy to kwestia obsługi(?) ). Porcja spora. Będę wracał. Polecam :)
Przywykam do tego, że restauracje japońskie, w szczególności suszarnie, są niewielkich rozmiarów. Gruba Ryba zaskakuje sporym wnętrzem jak na lokal azjatycki. Stoliki są rozsądnie rozmieszczone, w komfortowej odległości od siebie. Wnętrze schludne, czyste, na jednej ze ścian jest ciekawa grafika. Ogólnie fajny klimat. Jadłam futo maki w tempurze i zupę misoshiru. Sushi bardzo smaczne, takie jakie oczekiwałam dostać :) Zupka też dobra. Oprócz tofu pływało w niej dużo zieleniny: glony wakame, szczypiorek i chyba coś jeszcze. Sam bulion mógłby mieć więcej smaku. Porcja całkiem spora, na pewno jest dobrą bazą przed sushi czy innym daniem. Miłym akcentem było podanie czekadełka - małej sałatki z warzyw, bardzo smacznej swoją drogą. Jedyne, co bym dodała to jakaś muzyka w tle, bo czuję się troszkę nieswojo w takich wyciszonych miejscach :)
Gruba Ryba to restauracja na warszawskiej Woli, która w ofercie ma dania kuchni japońskiej i tajskiej. Tym razem jednak wybrałem się nie z zamiarem – jak to zwykle robię – sprawdzenia całej karty, czy raczej tak wielu dań, jak to jest fizycznie możliwe, nie! Mój cel był jasny i z góry określony, a był nim ramen. Wiem też, że w poprzedniej lokalizacji (przy Kasprzaka) Gruba Ryba słynęła ze swojego sushi, po zmianie lokalizacji moi kulinarni znajomi zaczęli zachwalać lokal jako miejsce na japoński rosół. Przyczyn tej zmiany i nowego oblicza lokalu doszukiwałem się przy Karolkowej.
Bardzo fajne sushi, bardzo fajny ramen. Bez fajerwerkow, ale na prawde solidne rzemioslo. Bez oszukiwania, solidnie i zawsze profesjonalnie. Ramen bez watpienia w warszawskim top 10.
Polecam: ramen z boczkiem (nie pamietam nazwy), sushi wszelkiej masci.
Dzięki grubej rybie chyba będę gruby ;) geeenialna kuchnia, świetna obsługa i dobry klimat. W takim miejscu zjeść najzwyklejszą rzecz to sama przyjemnosc,a co dopiero jesli chodzi o kuchnie tego kalibru. Polecam.
Ogolnie wrazenie pozytywne, sushi smaczne, aczkolwiek nie bylo ono powalajace. Jedyne co moge na prawde polecic to sashimi z lososia, ktore rzeczywiscie bylo przepyszne i rozplywalo sie w ustach. Ciekawym wyborem byly tez tamago maki z maslana, serkiem Philadelphia i mango. Pozostale opcje (california maki z tunczykiem i lososiem oraz futo maki z tunczykiem i awokado) byly bez szalu.
Obsluga mila, aczkolwiek po przyjsciu musielismy troche poczekac, w koncu znajomy poszedl upomniec sie o menu, gdzie w lokalu bylo doslownie tylko kilku gosci, z 3/4 stoliki byly zajete.
Sam wystroj wewnatrz super, na dworze juz mniej klimatycznie - metalowe kolorowe krzesla, zwykly maly stolik, absolutnie znika uczucie, ze jest sie w miejscu z kuchnia azjatycka.
Aczkolwiek koniec koncow wyszlam zadowolona z obiadu i moge polecic to miejsce.
Do Grubej Ryby przychodzę już od dawna. Obsługa jest zawsze miła i pomocna. Nie jest nachalna, a zjawia się kiedy czegoś potrzebuję :)
Sushi jest zawsze świeże, świetnie zrolowane i podkreślę jeszcze raz, że świeże!! W karcie jest olbrzymi wybór wiec z pewnością każdy znajdzie coś dla siebie. Są również połączenia składników, na które sama nigdy bym nie wpadła, a smakują wybornie!
Z pewnością niedługo tam wpadnę :)
Gruba Ryba to niezła suszarnia, która ma swoje lepsze i gorsze dni. Ma jednak w sobie coś dobrego, czego nie ma zbyt wiele innych lokali w Warszawie, a mianowicie: bardzo dobre futomaki w tempurze (om nom nom) i dobre nigiri z maślaną. Przed pójściem warto zobaczyć jaki jest dzień tygodnia i w związku z tym na jaką promocję trafimy. My najbardziej lubimy łososiowe soboty, bo jest -30% na wszystko ze wspomnianą, surową rybą.
An error has occurred! Please try again in a few minutes