Mleczarnia jest jednym z przedstawicieli trendu, jaki zapanował ostatnio na warszawskim rynku gastronomicznym. Chodzi o bary mleczne na miarę naszych czasów. Jak to wyszło? Wydaję mi się, że dobrze. Lokal na ulicy Bagatela odwiedziłem kilka razy, co już może sugerować jaka będzie moja ocena. Tak. Jest dobrze. Nie rewelacyjnie, ale dobrze. Zacznę od wystroju lokalu, bo to jest coś, co w pierwszym momencie może zachęcić lub zniechęcić do wizyty w nim. W Mleczarni nie znajdziemy tego, co zobaczyć mogliśmy w filmie "Miś". Jest nowocześnie, trochę "fastfoodowo". Proste stoliki i krzesła, żółte ściany, a na nich "tematyczne" zdjęcia. Przy i za ladą tablice z napisanym kredą "menu". W lokalu obowiązuje samoobsługa, kontakt z obsługą ogranicza się więc do złożenia zamówienia, zapłacenia i odebrania gotowego dania. Tu nie można mieć zastrzeżeń. A jakie dania można odebrać? Do wyboru są zawsze dwie lub trzy zupy. Na nich nigdy się nie zawiodłem. Zawsze smaczne. Blisko im do domowych. Mogę polecić również naleśniki, placki ziemniaczane i pierogi. Szczególnie te trzecie, są naprawdę dobre. Cienkie ciasto, dużo smacznego nadzienia i okrasa. Warto! Trochę gorzej z daniami mięsnymi. Zamówiona przeze mnie karkówka z sosem chrzanowym było wysuszona, a ilość sosu była mikroskopijna. Dostępne surówki nie zachęcały swoim wyglądem do ich zamówienia, więc tego nie zrobiłem. Może była to jednak wina późnej pory i tak naprawdę resztek tychże surówek znajdujących się w pojemnikach.
Na koniec słowo o cenach. Te, w ostatnim czasie, trochę wzrosły. Ale nadal nie to takiego poziomu, żeby były problemem. Jest trochę drożej niż w "starych" barach mlecznych, ale nadal tanio. A do tego, jeśli zdecydujemy się na dania mączne, również smacznie.
Mleczarnia uzupełnia lukę pomiędzy tanimi i obskurnymi barami mlecznymi rodem z PRL-u, a droższymi restauracjami niekoniecznie na studencką kieszeń ;). Jest tu czysto, schludnie i przyjemnie. Ceny niewygórowane - nie jest super tanio, ale drogo też nie. Jedzenie bardzo dobre, jak domowe. Zupa pomidorowa genialna, tak dobrej nie jadłam nigdzie indziej. Jadłam też filet z kurczaka, ryż z sosem i naleśniki - wszystko pyszne, może ryż trafił mi się trochę niedogotowany, ale podobno taki jest mniej kaloryczny ;). Ogólnie lokal bardzo na plus, polecam wszystkim, którzy chcą zjeść tanio, a dobrze.
Do Mleczarni trafiłam za namową znajomych, którzy pracują w bliskim sąsiedztwie i są stałymi bywalcami. Naprawdę super naleśniory rewelacja, żurek też, tak naprawdę wszystko świeże, pachnące i jeżeli bedę w pobliżu na pewno zawitam ponownie.
An error has occurred! Please try again in a few minutes