5 gwiazdek za całokształt, obsługa, atmosfera, jedzenie i bardzo przystępne ceny. Bardzo sympatyczna Pani potrafiła opowiedzieć o tym co sprzedaje i to na duży plus. Polecony przez Panią z obsługi Dorsz z pieca był poprostu cudowny! Tak pysznego nie jadłam nigdy, przyprawiony w punkt, dorsz smażony również dobry. Do tego frytki - grube, fajne i smaczne. Zamówiliśmy jeszcze rosół i zupę rybna szefa - z cienkim makaronem sojowym nietypowa ale naprawdę bardzo smaczna ! Chociaż przymykam oko, że zupę rybną podano nam zimną. Rosół również dobry z marchewka i pietruszka.
Zapewne jeszcze odwiedzę to miejsce. :)
Cieszę się, że w końcu tu dotarłam:) Większość serwowanych rybek jest godna polecenia. Ja mogę polecić z przystawek zimnych sole w brzoskwiniach- niebo w gębie. Zazwyczaj nie gustuje w takich połączeniach ryba plus słodko, ale po spróbowaniu wspomnianej soli chyba zacznę to robić :) Łosoś w occie smaczny, ale śledź w majeranku z czosnkiem zupełnie bez wyrazu - za mało słony i nie czuć w ogóle czosnku. Na ciepło zaś próbowałam sandacza z grilla co było super wyborem. Ryba rozpływa się w ustach! A frytki z sosem czosnkowy i koperkowo-cytrynowym wymiatają :) Średnio smakowała mi sałatka z kapusty- wg mnie za mało kwaśna. Wręcz w ogóle nie kwaśna.
Na uwagę zasługuje również obsługa- być może to tez Pani właścicielka - bardzo miła, zorientowana i pomocna przy wyborze. Polecam bardzo.
Świeża, smaczna ryba w chrupiącej panierce z dobrymi frytkami oraz pysznym sosem czosnkowym (czyli zestaw fish&chips) oraz lekko pikantna, bardzo smaczna zupa rybna (która jest gęsta i można się nią spokojnie najeść) sprawiły, że na pewno jeszcze odwiedzę to miejsce.
Lubię. Czysto, szybko, smacznie, równo. Przepyszna zupa rybna. Ten sam poziom dań, czyli jest możliwość wracania do ulubionych smaków. Sympatyczna, nienachalna obsługa. Lekko drogawo, ale cóż: świeża ryba! Jest gdzie zaparkować, w sezonie letnim dodatkowo konsumpcja na powietrzu (którego świeżość pozostaje kwestią dyskusyjną). Polecam!
![Zomato]( "Recensione")
Restauracje znaleźliśmy na Zomato i zachęceni pięknymi zdjęciami potraw postanowiliśmy się wybrać na Ursynów. Trochę nadmorskiego klimatu w Warszawie? :) Łatwy dojazd i lokalizacja nieopodal metra zachęcił nas dodatkowo. Na drugi dzień byliśmy już w Smażalni. Przestronny lokal z dużymi oknami i własnoręcznie wykonane ozdoby zimowo-świąteczne robią wrażenie, natomiast miła pani (właścicielka?) tylko dopełnia pozytywnego obrazu całości . Na początek zdecydowaliśmy się na przystawki - śledziki w majeranku oraz standardowe w oleju. Były pięknie podane, nie spodziewaliśmy się tego że tak prozaiczne potrawy mogą tak ładnie wyglądać! Na danie główne ja wybrałam okonki z grubo krojonymi frytkami i sosem koperkowo-cytrynowym. Sos był bardzo rzadki, ale przyjemnie uzupełnił moje danie. Mąż wybrał dorsza pieczonego z bukietem surówek. Do tego Coca-Cola oraz herbata meksykańska. Dania przynosimy oraz odnosimy sami, a płacimy przy ladzie - raczej jak w standardowej nadmorskiej smażalni. Pozytywnie zaskoczył nas fakt, ze wraz z przystawkami i napojami zmieściliśmy się w 100 pln, co oboje uważamy za dobrą cenę. Z pewnością do tego miejsca wybierzemy się jeszcze nie jeden raz. Jesteśmy pod wrażeniem smaku oraz miłej atmosfery.
![Zomato]( "Recensione")
Wizytę w "Soli" zawdzięczam wygranej w instagramowym konkursie-loterii Zomato :) Gdyby nie oni na 90% nie pojawiłabym się tam, ponieważ nie bywam na Ursynowie. Ale od wizyty w "Soli" na pewno się to zmieni! Jestem dozgonnie wdzięczna za voucher do smażalni.
Knajpka jest dogodnie zlokalizowana, widoczna. Jest to dość mały lokal, ale czysty, ładnie urządzony, przyjemnie.
Nie ma może klimatu typowej smażalni z jaką stykamy się nad morzem czy na Mazurach, ale myślę że to przez kontrastowe zderzenie: lokalu typu smażalnia z przeszklonym wysokim budynkiem. Miejsce idealne na lunch.
Rezerwacji dokonałam dnia poprzedniego za poradą Zomato, ale nie było to konieczne, w tygodniu nawet w porze obiadowej - po 16, były wolne miejsca. Razem z przyjaciółką wybrałyśmy miejsce przy dużym oknie. Jednym z wielu pozytywów było coś na co rzadko się zwraca uwagę - duża powierzchnia stolików (na dużą ilość jedzenia ;)).
Zamawiając wahałam się między solą z warzywami z pieca a sandaczem z grilla - na szczęście obsługa doskonale wie, co podaje i cierpliwie odpowiada na pytania dotyczące rybek. Ostatecznie padło na sandacza razy dwa.
Jak na uzależnioną od kawy przystało, musiałam jej spróbować nawet w smażalni :D I przyznam, że byłam w szoku, była jedną z lepszych jaką piłam czy to w zaciszu domowym czy to w kawiarniachRyba była cudowna, miałam wrażenie, że wręcz ścigam się z przyjaciółką w wychwalaniu sandacza :D Dodatki również w porządku, świeże i smaczne.
Najadłyśmy się obłędnie, nie mogłyśmy się ruszyć. Jedynym mankamentem jest to, że generalnie rybki są drogie, więc w smażalni ryb też nie ma co liczyć na ceny rodem z baru mlecznego. Mimo cen warto tu wpaść. Chociażby na samą rybkę - ekonomicznie ;)Myślę że niewiele jest miejsc w Warszawie, gdzie podają tak dobre ryby i proponują ich tak wielki wybór (a nie tylko klasycznego łososia).
![Zomato]( "Recensione")
Do Soli udało nam się dotrzeć dopiero za drugim podejściem. Pierwsza wizyta skończyła się zanim się zaczęła ponieważ pechowo trafiliśmy akurat na awarie ;( Na szczęście jednak nie zniechęciliśmy się ponieważ ryby uwielbiamy i druga wizyta okazała się bardzo udana;)
Plusy:
+ ryby świeże, bardzo dobre, wybór duży,
+ obsługa sympatyczna,
+ ceny niewygórowane, może nawet stosunkowo niskie jak za oferowana jakość,
+ przyjemne wnętrze,estetyczne, przytulne,
+ szeroki wybór ryb w różnych odsłonach (smażone, pieczone, grillowane, zupy rybne, koreczki i wiele innych),
+ do przystawki na start dostaliśmy dodatkowo czekadełka, może nie były one czymś niezwykłym, ale dobre, generalnie na plus,
Minusy:
- po dania trzeba podchodzić samemu, brak obsługi kelnerskiej,
- tace przygotowane na dania są średnio estetyczne, plastikowe,
- brak jakiegokolwiek deseru w karcie,
- drzwi w restauracji były otwarte pomimo chłodnego wieczoru i późnej pory wiec trochę zmarzliśmy,
- brak informacji na stronie o awarii przy pierwszym naszym podejściu (wiadomo ze awarie się zdarzają, ale warto napisać np. na fb, żeby, jak w naszym przypadku, nie jechać z drugiego końca miasta na darmo).
Generalnie bardzo polecamy to miejsce wszystkim fanom świeżej rybki ;)
My na pewno jeszcze wrócimy, być możne w większej grupie, a to naszym zdaniem najlepsza rekomendacja ;)
![Zomato]( "Recensione")
Proste niewymagające wnętrze, lokal cieszy się dużym zainteresowaniem(dobry znak). Podchodzimy do lady i wybieramy dania z tablicy, która sięga sufitu. Stoimy, czytamy, tworzy się kolejka …szyja zaczyna boleć od patrzenia ku górze. W końcu wybraliśmy i nie płacimy, rachunek zostanie wystawiony po zważeniu ryb.
Zamawiamy przy ladzie, odbieramy sami dania na stołówkowych tacach, odstawiamy talerze na specjalne miejsce i płacimy po zjedzeniu. Tak w skrócie wygląda wizyta w tej smażalni. Nie spodziewajmy się kelnera w białej koszuli ,w miejscu którego nazwa zawiera słowo smażalnia.
Zamówiliśmy smażoną solę z frytkami i kiszoną kapustą .Całe skomponowane danie kosztowało 28,75zł,przy czym każdy składnik jest płatny osobno, sola kosztuje 7zł za 100g,frytki 7zł a surówka 6zł.Tak więc ,jeżeli mamy ochotę możemy zjeść tylko rybę bez dodatków, i tak dalej. Podoba wam się taka opcja?
Sola w złocistej panierce była perfekcyjnie usmażona .Nie rozpadała się i nie śmierdziała starym tłuszczem. Frytki oczywiście mrożone .A surówka z kiszonej kapusty była świeża i pyszna.
Sielawa smażona ,pod tą nazwą kryją się cztery małe sielawki ( 27zł/ 10zł za100g)świeże rybki z chrupiącą skórką ,mięso z łatwością odchodziło od ości. Surówka z buraczków była jedną z lepszych jakie miałam okazję ostatnio spróbować(6zł).
Dorsz z pieca(29,70/11zł za 100g)pieczony w papierze z masłem, cebulą, natką pietruszki oraz znikomą ilością soli i pieprzu. Ryba była soczysta ale mało intensywna w smaku. Solniczka poszła w ruch. Zamówiony biały ryż(4zł) do dorsza był odpowiednio ugotowany, posypany świeżym koperkiem stworzył zgraną kompozycję.
Lodówkę w której niegdyś królowały wędzone ryby, okupują teraz ciasta. Oczywiście skusiłam się na wyglądający na domowy, lekko krzywy i popękany sernik(12zł). Ciasto okazało się jakąś pomyłką, kompletnie bez wyrazu i smaku o aromacie lodówki. A dekoracja woła o pomstę do nieba.
Sympatyczni właściciele pochodzący z mazur, stworzyli miejsce gdzie królują świeże ryby o przyzwoitej jakości przyrządzenia. Niezobowiązujące miejsce na zdrowy obiad.
Ostatnio często bywam na Ursynowie. Osoba bliska memu sercu mieszka w okolicy ,a brak czasu na pichcenie oraz chęć zjedzenia czegoś w miarę zdrowego przywiodła nas do tego miejsca. Proste niewymagające wnętrze, lokal cieszy się dużym zainteresowaniem(dobry znak). Podchodzimy do lady i wybieramy dania z tablicy, która sięga sufitu. Stoimy, czytamy, tworzy się kolejka …szyja zaczyna boleć od patrzenia ku górze. W końcu wybraliśmy i nie płacimy, rachunek zostanie wystawiony po zważeniu ryb.
Karolina Małachowska
+3.5
Bardzo przyjemny wystrój. Wnętrze smażalni w stylu stołówkowym, skromne, schludne, jasne, male akcenty marinistyczne. Przejrzyste menu i duży wybór ryb. Dowolnie można skomponować własne danie wybierając rodzaj ryby, sposób jej przygotowania, także dodatki spośród surówek plus ziemniaki / frytki. Jedliśmy solę i halibuta - obie ryby bardzo świeże, delikatne, smaczne. Generalnie jedząc ma się poczucie, że jest to posiłek zdrowy i lekki. Na pewno chętniej bym wróciła gdyby ceny były bardziej przystępne, ponieważ w moim odczuciu blisko 80 zł za dwa średniej wielkości dania, którymi ktoś o większych potrzebach z pewnością się nie naje to gruba przesada. Tylko z powodu ceny nieproporcjonalnie dużej do wielkości porcji obniżam ocenę. Poza tym smacznie i poprawnie.
Make a reservation
Order online
Find the best restaurant in Warszawa
An error has occurred! Please try again in a few minutes