Port Royal to morska restauracja pełna gęba. Znajdziemy tu wszystkie przysmaki owoców morza podane całkiem naturalnie lub w ciekawych aranżacjach smaków. Wystrój i obsługa, kuchnia, wszystko na wysokim poziomie.
Więcej takich lokali w Warszawie!
Wszystkie dania których próbowałam są warte polecenia! Tatar, ceviche, krewetki, ośmiornica - rozpływają się w ustach. Miejsce niezobowiązujące, obsługa pomocna. Jeśli znajdziecie się w Hali Koszyki, przede wszystkim warto tam zajrzeć!
Byliśmy na spotkaniu rodzinnym, wyszliśmy bardzo zadowoleni. Ryby i owoce morza pyszne, podane często w niestandardowej odsłonie np. Kalmary faszerowane krewetka, mule z zielonym curry i trawa cytrynowa, pyszny turbot z pieca no i małe dzieła sztuki - desery z Odette. Obsługa trochę zabiegana ale uważna i z miłym poziomem inicjatywy (donoszenie mokrych chusteczek aby przetrzeć raczki dziecka). Polecam tym którzy szukają oferty ryb i owoców morza.
Byłem 3 razy - dwa pierwsze były udane ale jedzenie nie było jakieś zachwycające, dopiero za 3 razem było naprawdę bardzo dobrze... krewetki + mule - super. Wystrój ciekawy, w hali koszyki - ogólnie polecam wypróbować.
Pełna klasa. Te słowa nasuwają mi się w pierwszej kolejności myśląc o lokalu Port Royal.
Przy kolejnej śniadaniowej wędrówce trafiłyśmy do Hali Koszyki. Patrząc wcześniej na różne śniadaniowe propozycje wybór padł na Port Royal. Krótka (i pięknie dopracowana graficznie) śniadaniowa karta menu, a w niej m.in. gofry z pastą z awokado i kraba, jajkami poche oraz sałatą (mój typ!), croissanty z masłem i dżemem, egg royal czy bliny z pastą krabową, łososiem, serkiem oraz kawiorem.
Do śniadania kawa lub inny napój za symboliczną 1zł.
Nasz wybór padł na gofry oraz tradycyjne croissanty.
Po chwili czekania (dłuższej, ale w takim miejscu myślę, że świadczy to tym lepiej o przygotowywanych daniach) otrzymałyśmy bardzo smaczną kawę oraz pysznie wyglądające dania. Sposób podania oraz wykończenia śniadań zdecydowanie dorównał ich smakowi. Croissanty nie przypominały małych lekko wypieczonych rogalików lecz były to porządnie wyrośnięte mocno maślane rogale. Gofry - niebo w gębie! Bardzo dobre ciasto, dobór dodatków. Chciałoby się je jeść i jeść.
Nie sposób nie wspomnieć też o wystroju lokalu: od samego wejścia ma się wrażenie, że wszystko do siebie pasuje. Drewno, złote i różowe akcenty świetnie komponują się z pasami i morskimi dodatkami. Uwagę zwracają też drobne wykończenia: logo na serwetkach i podkładkach, pelikan na dnach filiżanek. Małe akcenty, ale dodające miejscu uroku. Lokal odwiedziłyśmy z samego rana, było jeszcze dość pusto, więc tym bardziej było czuć przestrzeń restauracji, dodatkowo powiększoną o klimatyczny ogródek. Lokal zdecydowanie ma klasę!
Tym razem nie w Koszykach, a na Towarowej, czyli Port Royal na Nocnym Markecie. Wzięłam rybę z frytkami. Samej ryby był niewielki kawałek, lecz była naprawdę smaczna, mimo trochę mało chrupiącej panierki. Do tego plus - pamiętano, by dołożyć czystkę cytryny. Frytki były naprawdę dobre, nie przesuszone, nie spalone, nie za słone. Zresztą, zawsze można sobie je dodatkowo dosolić, jeśli się lubi. Jedynym minusikiem był zielony, groszkowo-cytrynowy sos, który jest wariacją na temat mushy peas. Przyznam, że zamiast celowania w oryginalność wolałabym klasyczne mushy peas, bądź sos tatarski, czosnkowy czy chrzanowy. W każdym razie, coś, co ma wyrazisty smak i podkreśli atuty dania. Zielony sos był niestety głównie mdły, do frytek nie pasowal wcale. Całość jednak, tzn. ryba i frytki, wypadły pozytywnie.
Port Royal to świetne miejsce na posiłek na powietrzu. Koszyki to idealne miejsce dla wielu restauracji, Port Royal odnajduje się tam doskonale. Przemiła obsługa, która cały czas dba o swojego klienta. Danie główne 'smażony dorsz' to pełna gama smaków. Serdecznie polecam, można tu zjeść pyszne dania!
Wspaniałe miejsce aby skosztować owoców morza i dań rybnych. Każdy znajdzie tam coś dla siebie, dzięki genialnie skomponowanej karcie menu. Moim hitem jest zdecydowanie zupa rybna! Chyba najlepsza jaką jadłam ever!
Bardzo miłym zaskoczeniem było śniadanie! Absolutnie każda pozycja z oferty jest boska, aż palce lizać...
Polecam również smakoszom wina, spory wybór tego trunku i nie tylko!
Wnętrze lokalu bardzo ładne i modne.
Jedynym mankanentem były krzyki i kłotnie kelnerów z kuchnią. Goście nie powinni być świadkami takich awantur.
Polecam wszystkim miłośnikom ryb i owoców morza! idealna ośmiornica, bardzo dobry dorsz.
Przemiła Pani kelnerka (brunetka) namówiła nas na ostrygi, pokazała jak je jeść i powiedziała nawet jak będą smakować- był to mój pierwszy raz z ostrygami, przełknełam ale już do nich nie wrócę- to nie mój smak, napewno wrócę na ośmiornicę oraz inne ryby niż dorsz! polecam
Hala Koszyki - wiadomo - suoer miejsce na spotkanie ze znajomymi a nawet randkę. Koncept restauracji - ryby i owoce morza na obiad, kolację czy nawet śniadanie, jako największej miłośniczce ryb, bardzo przypadł do gustu. Samo wykonanie - przeciętne. Najbezpieczniejsza opcja - regularne fish and chips. Ale czy potrzebujemy bezpiecznych opcji. Ja preferuje perfekcję. Szukam dalej.
An error has occurred! Please try again in a few minutes