Wszystko się zgadzało. Miejsce kultowe, wystrój klimatyczny, desery sprawiają radość.
Dzisiaj wyjątkowo zamówiliśmy coś do jedzenia.
Uwagę naszą przykuły krewetki na makaronie spaghetti oraz sznycel z sałatką ziemniaczaną.
Rzadko o dobrze przygotowane krewetki a tutaj proszę, całkiem miło. Prawie tak miło jak moje obcowanie ze sznyclem. Był miękki, delikatny, porządnie rozbity. Chrupiący na wierzchu mięciutki w środku, taki jaki powinien być. Jak na kawiarnię to całkiem przyjemnie.
Najsłabszą częścią był sok „świeży” z grejpfruta.
Bardzo szybko wyczuwam sok przygotowany w chwilę po zamówieniu a taki, który stoi nawet godzinę. Tutaj tak maja w zwyczaju.
Gorzki i cierpki, tutaj może grejpfruty spuszczają głowę z zawstydzenia, ale to nie to. Wyczuć można godzinne stanie w bezczynności. Nie potrafię nazwać jak, ale czuję. To jest słabe. Nie słabe to, że czuję ale, że taki mają zwyczaj. A tak fajnie było.
Na pewno wrócimy.
Bristol i wszystko jasne :) miejsce z klasą, eleganckie ale mimo wszystko na luzie. Warto wpaść na śniadanie lub ciastko i kawę. Ceny w takich miejscach wiadomo jakie są ale warto. Pyszne pieczywo i ciastka, które wypiekają na miejscu. Obsługa na najwyższym poziomie. Uważam za must have odwiedzonych w Warszawie lokali.
Świetne wnętrze, bardzo dobra obsługa, a z ciastkami różnie - od przepysznych (np. słynna kremówka) po nieciekawe ale zawsze smaczne torciki (np. mus serowy). Cena kaw i wody niestety boli. Ale ogólnie warto wybrać się na ciastko.
An error has occurred! Please try again in a few minutes