W Montagu od dłuższego czasu zaopatrujemy się z rodzicami w pieczywo. Wypieki są bardzo smaczne i dobre jakościowo, uwielbiamy tutejszego klasycznego razowca. Jednak ceny w niektórych przypadkach mam wrażenie, że są trochę przesadzone - nawet w Warszawie ekologiczne pieczywo wysokiej jakości jest znacząco tańsze. Nie zmienia to faktu, że smak i jakość są super, a i miejsce na mapie Łodzi dość unikalne.
Super obsługa i pyszne chlebki - szczególnie ten z rodzynkami - jest na tyle dobry, że można zjeść cały bochenek bez żadnych dodatków. Świetna lemoniada (najlepsza, jaką piłam) i tarta bananowa na słonym spodzie. Mmmmm :) ceny faktycznie troche powalają i szkoda, że nie można kupić pół bochenka, żeby więcej popróbować i jednocześnie nie zbankrutować, ale mimo to wszystko jest warte swojej ceny. Miła odskocznia od nadmuchanych łódzkich bułek dostępnych w terroryzującej całe miasto sieciówce na P.....
Ciekawy pomysł.. O proszę, ale nowość, bistro – piekarnia. Co za odważny pomysł. Musiałem wstąpić.
W środku wystrój trochę minimalistyczny. Są jakieś stoły, krzesła. Ciemne kolory ogólnie. Można na chwilę przysiąść i się wyciszyć przy kromce chleba i kawie lub herbacie.
No właśnie. Chleby. Ja dałem chyba 7 czy 9 złotych za tak zwany „ciastochleb”, czyli słodką wersję z rodzynkami i słodkimi dodatkami. Prawie dycha. Chleb był dobry, smaczny nawet z samym masłem. Ale sorry, stanowczo za drogi. Jadłem jeszcze taki z pomidorami i zwykły. Są niezłe.
Można zamówić sobie kromkę chleba z masłem za 1,50, kawę za szóstkę i mamy fajną przerwę w pędzie dnia codziennego. Najdroższa i największa kanapka + kawa z powodzeniem zastąpi nam lunch.
Czy mogę polecić to miejsce? Chyba tak. Chleb za dychę to mogę kupić na wakacjach w Norwegii, bo na Polskę to sporo za drogo. Ale na małą kanapkę i espresso chętnie wpadnę. Ciekawe miejsce. Życzę mu jak najlepiej.
An error has occurred! Please try again in a few minutes