Smacznie. Tak można podsumować moją wizytę w tej restauracji. Jedzenie typu tapas. Proste kompozycje, mało wyszukane, ale właśnie smaczne. Dania główne dość małe porcje, jednak przygotowane bardzo dobrze. Miejsce ciekawe z klimatem do posiedzenia dłużej przy winie lub kubku herbaty. Ceny mogłyby być jednak niższe w stosunku co do wielkości porcji. Obsługa miła, nienapraszająca się.
Tęcza od Kuchni to kolejne klimatyczno-żoliborskie miejsce kulinarne, które przycupnelo w dawnym kinie: industrialne wnętrze nie każdemu musi odpowiadać, ale - dla lubiących przestrzeń - zjedzenie jednego z autorskich dan na antresoli przysporzy zapewne wrażeń nie tylko smakowych;)
Karta dań krótka, lecz złożona z pozycji, co do których nie ma wątpliwości, że są przemyślane i naprawdę oparte o składniki pochodzące z domowego ogródka właścicielki lub slow foodowego targu-o czym zostałyśmy zapewnione dopytując o zamawiane dania.
Jadłam bardzo dobry krem z kurek z marchewką i liśćmi nasturcji - i to był ten pierwszy raz kiedy skonsumowałam element flory niezbyt często serwowany w naszej szerokości geograficznej:)))
Tego typu ciekawostek kulinarnych można znaleźć wiecej.
Jedna tylko uwaga-menu zamieszczone na tutejszym profilu TOK jest nieaktualne, stąd wniosek, że karta dań jest zmieniana sezonowo.
Generalnie i na randkę, i na plotkę, i na wyjście biznesowe.
Niesamowicie przyjemne miejsce, które tworzy miła i cierpliwa obsługa. Mają bardzo ciekawą kartę i dobrze doradzą co dobrego można u nich zjeść. Szczególnie polecam kaszotto z warzywami.
An error has occurred! Please try again in a few minutes