Bardzo miłe miejsce, dobra kawa, sympatyczna obsługa choć czasem trochę długi czas oczekiwania
Bardzo smaczne desery, polecam bezy ,
Polecam lokal dla osób które w piątkowy czy sobotni wieczór nie chcą ruszać się na piwko czy drinka do centrum. Obsługa miła i szybko realizuje zamówienia.
Znane i gwarne od gosci miejsce na Kabatach. Nic szczególnego jesli chodzi o napoje i jedzenie - poprawne i świeże, a to rowniez jest ważne. Jest jednak coś w tym miejscu co sprawia, że chce sie tam siedzieć, spotkać, wpaść na chwile. I znow mówimy tu o atmosferze i energi miejsca czyli czyms niezdefiniowanym i tak kluczowym. Polecam! :)
To miejsce kojarzyło mi się głównie z kawą w ogródku, ale w weekendowy wieczór widzę, że nie ma w nim o dziwo ani jednego miejsca wolnego w ogródku! Mimo to, wstępujemy ze znajomymi na drinka. Smaczne long island podane w słoiku i przyzwoita margarita, ta o truskawkowym smaku. Ceny? Jak wszędzie, raczej standardowy przedział. To, co zwraca uwagę to kuchnia otwarta w weekendy aż do północy. Następnym razem skuszę się mając nocnego głoda, sądząc po obserwacji karty i talerzy sąsiadów, nie ryzykowałbym za wiele.
Do "Coco Mokka" wybraliśmy się z Mężem w niedzielne, wczesne popołudnie, żeby zjeść jakiś nieduży obiadek. Zamówiliśmy spaghetti bolognese i tagliatelle carbonara (obie porcje po 19zł) oraz migdałową latte (9,50zł). Porcje makaronów w sam raz, żeby się nie objeść, adekwatne do ceny. Moje bolognese było po prostu poprawne i smaczne, ale Małżonek mój powiedział, że nie pamięta, kiedy jadł tak dobre carbonara (a zamawia często, gdyż jest to jego ulubiony sposób na makaron, więc jest to naprawdę duży komplement). Ja ze swojej strony dodam, że migdałowa latte kupiła mnie całkowicie. Świetnie zaparzona, na całych Kabatach nie kupię lepszej. Poza tym - miła obsługa i sympatyczny wystrój. Na pewno tu wrócimy.
Napiszę krótko... Jeden z niewielu lokali, który odróżnia cappuccino od caffe latte (GRATULUJĘ!). Bardzo smaczna kawa. Jak najbardziej polecam. Wystrój jak kto lubi ale kanapy i fotele ok. Idealne miejsce na spotkanie ze znajomymi. Prawdą jest to że przychodzi tam dużo ludzi ale to tylko na plus dla lokalu. (to znaczy, że ludziom smakuje ;)). Bardzo duży wybór drinków. Myślę, że któregoś wieczoru chętnie się z nimi zapoznam. Jeśli chodzi o obsługę to mam nadzieje, że pani miała po prostu słabszy dzień i dlatego zapomniała o moim zamówieniu. Ale była miła.
Moim zdaniem jest to jedno z najfajniejszych miejsc na Kabatach. Chodzę do pubów, knajpek i różnych restauracji bardzo często i muszę przyznać, że do tego miejsca wracam bardzo często.
Wracam z pewnością dlatego, że mieszkam w pobliżu:), ale nie tylko. Jest to lokal który jest ZAWSZE otwarty. Byłam tam w 1 dzień świąt kilka lat temu, a w tym roku w 2-gi. Oprócz tego, że jest otwarty w święta jest otwarty do ostatniego klienta. Miejsce to tętni życiem a co bardzo ważne jest dla każdego. Przekrój wiekowy i rodzaj gości jest ogromny. Od starszych panów pijących espresso lub wódeczkę do hipsterów(lub podobnie wyglądających) nastolatków. Bywają tam też lemingi i zwykli zjadacze chleba:) Przypomina mi trochę angielskie puby, w których jest zawsze pełno i towarzystwo kłębiące się w środku jest mozaiką społeczeństwa.
Cena za piwo lane to 9 zł. Jeśli szuka ktoś miejsca o niewymuszonej atmosferze, w którym będzie się dobrze czuć to jest to na pewno miejsce właściwe:)
O jedzeniu wiele nie napiszę. Jadłam tam kilka razy makarony, sałatkę i tosty. Nic specjalnego. Potrawy trochę za drogie do jakości, którą prezentują.
Coco Mokka Cafe zdecydowanie jest bardzo sympatycznym miejscem na wieczorne spotkania z przyjaciółmi i nie tylko. To miejsce tętni życiem. I chociaż na pierwszy rzut oka wydaje się, że lokal jest mały - stoliki zostały ustawione w taki sposób, że zupełnie nie czujemy, że jest nas za dużo:)
Drinki, piwo, wino... wszystko do wyboru. Przepyszne dania główne, pierogi, zapiekanki, tosty, desery, kawy i czekolady na gorąco. Próbowałam tutaj wielu rzeczy i nigdy nie zdarzyło mi się trafić na coś co byłoby niesmaczne.
Niestety są też minusy. Jako, że do Coco wpadam już od 3 lat, muszę przyznać, że jakość obsługi zdecydowanie się pogorszyła. Przy ostatniej wizycie wieczorem była tylko jedna pani, która zbierała zamówienia, przynosiła je itd. - jednym słowem jedna osoba obsługiwała całą salę. To zdecydowanie za mało jak na taki lokal - z racji tego, na rachunek czekałam ok. 30 min. Nie był to pierwszy raz i pewnie nie ostatni. Nie zmienia to jednak faktu, że dalej będę tam wpadać i mam nadzieje, że zatrudnią kogoś do pomocy. Przy wszystkich zaletach jakie posiada ten lokal i z racji tego, że zazwyczaj mi się nie spieszy, kiedy już tam trafię, nie jest to minus, który dyskwalifikuje.
Najlepszy lokal na Ursynowie. Po kolei:
Wystrój - świetny, w ogóle się nie zestarzał przez kilka lat funkcjonowania.
Jedzenie - kiedyś uznawałem je za bardzo dobre, po paru wpadkach musiałem przystopować z zachwytami, ale poprawiło się ponownie i dziś uważam je za przyzwoite, zarówno jakościowo, jak i cenowo (polecam naleśniki z rakami). No i przede wszystkim serwowane jest do późnych godzin wieczornych (tak mniej więcej do północy).
Obsługa - bez zastrzeżeń. Niektórzy z przedmówców narzekali, ja złego słowa powiedzieć na panie kelnerki nie mogę. A przy tym jest to jedna z niewielu znanych mi knajp czynnych faktycznie do ostatniego (a dokładnie do przedostatniego + 20 minut dla ostatniego na zebranie się) klienta. Zdarzało mi się wychodzić z CMC o 3:30, i to w dzień powszedni... Pokażcie mi drugi taki lokal na Ursynowie, czy w jakiejś innej sypialnianej dzielnicy Warszawy.
Konkludując - nie jestem zapewne obiektywny oceniając Coco, ale bez niej nie dało by się wyżyć na Kabatach. Niech nam żyje 100 lat!
Zdecydowanie przydałoby się więcej takich miejsc na Ursynowie. Ładny, ciepły wystrój, kremowe kanapy, bardzo dobre miejsce na spotkanie towarzyskie. Szybki lunch, kawa, herbata, drinki to atuty tego miejsca. Jedynym minusikiem jest obsługa, która po prostu się nie przykłada... Polecam.
An error has occurred! Please try again in a few minutes